Jak stworzyć ogród zoologiczny? Trzeba mieć wizję

Ostatnia aktualizacja: 05.03.2012 07:00
Niedawno urodziła się w Polsce uistiti białoucha. Jej naturalnym środowiskiem życia są lasy deszczowe Brazylii. Spotkacie ją jednak w zoo w... Zamościu. Fascynującym miejscem jest też prawdziwie "amazońska" motylarnia i afrykańskie wybiegi dla lwów.
Audio

Zoo w Zamościu, które niebawem będzie obchodziło 95. rocznicę powstania, choć na początku swojego istnienia pieniędzy nie miało, miało za to człowieka z wizją. Dziś kolejny dyrektor wprowadził placówkę do "zoologicznej unii europejskiej".

- Na początku był to mały ogród przyszkolny, który powstał z inicjatywy dyrektora gimnazjum miejskiego, Stefana Millera – opowiada dyrektor placówki, Grzegorz Garbus. – Był to wizjoner na miarę XXI wieku, bo to, co wymyślił wówczas, czyli w 1918 roku, większość współczesnych ogrodów zoologicznych wprowadza teraz.

Chodzi o zasadę: "przez praktykę do nauki". – Prace na terenie ogrodu wykonywali uczniowie – opowiada Garbus. - Ale nie była to dla nich kara, lecz nagroda.

W 1920 roku w zamojskim zoo było już ponad 50 gatunków roślin, spore terrarium, zwierzęta z Polski i drapieżne ptaki z zagranicy.

Dzisiejszy dyrektor też ma wizję i postanowił do pasji, z jaką prowadzone jest zoo, dołożyć jeszcze trochę środków finansowych. – Jesteśmy członkiem Europejskiej Unii Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, to odpowiednik UE dla ogrodów zoologicznych – opowiada Garbus. – Organizacja zrzesza ponad 270 ogrodów, uznawanych za najlepsze w Europie.

Więcej na temat tej wyjątkowej placówki dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Co Was kręci".

(kd)

 

/
Czytaj także

Pod żaglami w Mongolii: podróż przez pustynię Gobi

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2012 07:00
Jak podróżować naprawdę nietypowo? W rozmowie Hanny Dołęgowskiej z Anną Grebieniow niesamowita opowieść o wyprawie żaglowozami przez pustynię Gobi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Skarby prosto z Wisły

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2012 08:00
Projekt naukowy "Wisła 1655-1906-2009 – Interdyscyplinarne badania dna rzeki" nadawałby się na jeden z wątków przygodowego filmu historycznego. Jego członkowie odkryli bowiem na dnie królowej polskich rzek prawdziwe skarby.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kolarstwo z napędem na cztery łapy

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2012 18:00
- Siła uciągu jednego psa w zaprzęgu jest taka, jak kolarza na wyścigu Tour de France - mówił w Czwórce Igor Tracz, vice mistrz Europy w bikejoringu.
rozwiń zwiń