City break - Reykjavik na każdą kieszeń. Architektura, natura, cuda

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2023 10:40
Podróż na Islandię to marzenie wielu z nas, niestety często poza naszym zasięgiem finansowym. Najtańszy w tej podróży jest bilet na samolot. W Czwórce zdradzamy jak zminimalizować koszty wycieczki i co koniecznie trzeba tam zobaczyć. 
Widok na Reykjavik
Widok na ReykjavikFoto: Shutterstock.com/Boyloso

Aby dostać się na Islandię najprościej jest kupić bilet na samolot. Za podróż w dwie strony zapłacimy około 200-250 złotych. Do tego należy doliczyć około 100 zł za bilet autobusowy, który zawiezie nas z lotniska do Reykjaviku. Samoloty z Polski na Islandię najczęściej odlatują z Gdańskiego lotniska. 

Koniecznie musimy zadbać o nocleg. Najtańszą propozycją jest namiot, ale przy tej opcji obowiązkowo trzeba mieć matę czy materac, który odizoluje nas od bardzo zimnego gruntu (nieważne czy jedziemy zima czy latem). Pole namiotowe kosztuje kilkadziesiąt złotych za osobę, a noclegi w hostelach zaczynają się od 150 zł za noc, poza sezonem. 

Zwiedzanie północnej stolicy

Gdy już znajdziemy się w Reykjaviku możemy ruszyć do kościoła Hallgrimura (isl. Hallgmskirkja), który wznosi się na wzgórzu, a swoim wyglądem nawiązuje do natury Islandii.


Posłuchaj
10:07 czwórka pierwsze słyszę 12.05.2023.mp3 Co warto zobaczyć na Islandii? (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

- Na Islandii mamy dużo różnego rodzaju formacji skalnych, powulkanicznych, bazaltowe prostokątne kolumny, które możemy zobaczyć koło wodospadu Svartifoss, jak i na wybrzeżu na tzw. Czarnej Plaży. To takie ciosane, równe, w formie kubików, bazaltowe kolumny - opowiada Jessika Kaczmarczyk, podróżniczka, przewodniczka z grupy Soliści Adventure Club. - Kościół jest świetnym punktem orientacyjnym, góruje nad miastem. Z tego miejsca możemy też ruszyć w przeróżne strony stolicy. Warto skorzystać z wjazdu na kościelną wieżę, który kosztuje 8 euro - dodaje. 

Gdy wychodzimy z kościoła czeka na nas pomnik Leifura Eiríkssona, to Islandczyk, który jako pierwszy odkrył Amerykę. - W 500-letnią rocznicę tego wydarzenia Amerykanie ufundowali pomnik w Reykjaviku - zdradza rozmówczyni Oliwii Krettek. - To Islandczycy, jako wikingowie, ruszyli przez Atlantyk i odkryli Grenlandię jak i Amerykę. A pomnik jest tego pamiątką. 

Miejscem, które warto odwiedzić w tej północnej stolicy jest Perlan, budynek okryty kopułą, który dostrzeżemy stając plecami do morza. - W tym budynku mieści się coś w rodzaju interaktywnego muzeum. Jeśli, będąc na Islandii, nie uda nam się zobaczyć zorzy polarnej, a bywa z tym różnie, to zobaczymy ją właśnie w Perlanie - stworzono tam takie iluzoryczne doświadczenie - poleca przewodniczka. - Jeśli odwiedzamy Islandię latem, to nie mamy szansy na zobaczenie jaskiń lodowych, latem, ze względu na roztopy, ich zwiedzanie jest niebezpieczne i zabronione. Ale taką jaskinię, odtworzoną z lodu, kryje też Perlan. To taka namiastka czołowych islandzkich doświadczeń. 

W Reykjawiku warto też odwiedzić Muzeum Wielorybów i zaskakujące Muzeum Penisów. Nowoczesna architektura miasta idealnie wpasowuje się w krajobraz wyspy, współgra z otoczeniem. - Mamy tutaj m.in. Harpę, budynek użyteczności kulturalnej, hala koncertowa. Napijemy się tu kawy, zrobimy zakupy, obejrzymy wystawę, wysłuchamy koncertów symfonicznych - wymienia Jessika Kaczmarczyk. - Możemy też zachwycić się samym budynkiem. Jego elementy przypominają plastry miodu, ale dla Islandczyków jest oczywistym, że jego elewacja nawiązuje do brył lodu.

Reykiawik to nie tylko muzea i architektura. To też szalone imprezy jak te przedstawione w filmie "Reykjavik 101". - Rzeczywiście dystrykt 101 słynie z licznych pubów, klubów i imprez - potwierdza przewodniczka. 

Spakuj przekąski i rusz dalej

Serki z mleka owczego, skyr, słodki chleb , pasta rybna, pasta homarowa czy krabowa to typowe przekąski islandzkie. Zakupy nie są tanie, więc wybierając się na Islandię warto zapakować do bagażu polskie przysmaki. W restauracji za posiłek zapłacimy około 150-200 zł, a w zeszłym roku najtańszy fastfood kosztował 76 zł. 

To, co przyciąga nas na Islandię to głownie jej niezwykła natura: wulkany, gejzery, ciepłe źródła. Krótki city break też pozwala nam z tego skorzystać. wystarczy zdecydować się na tzw. Złoty Krąg. - Na tę wycieczkę wystarczy nam nawet pół dnia. To trzy obiekty bardzo blisko siebie - poleca Jessika Kaczmarczyk. - Ja, ze swoimi grupami turystów, mam na to 3/4 dnia, wycieczkę kończymy w gorących źródełkach, a jeśli pogoda dopisuje to dorzucamy jeszcze Kerid, czyli krater po wymarłym wulkanie. Podstawowe atrakcje Złotego Kręgu to: Geysir, Thingvellir, Gullfoss. 

Jeśli zwiększymy nieco nasz turystyczny budżet i na Islandii zostaniemy tydzień, to jesteśmy w stanie zobaczyć nawet połowę wyspy. - Koniecznie trzeba skorzystać z gorących źródeł, to geotermalna moc Islandii, to coś co ją napędza. Taką atrakcję znajdziemy w każdym miasteczku - mówi rozmówczyni Czwórki. - Można też wybrać się w okolice wulkanu, który w ostatnim czasie narobił sporo zamieszania. Wulkan Fagradalsfjall przez ostatnie półtora roku przyciągał turystów. 

***

Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał: Oliwia Krettek

Data emisji: 12.05.2023

Godzina emisji: 7.13

pj

Czytaj także

City break. Wiedeń warto zobaczyć z góry - wybierz swoją opcję

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2023 10:00
Stolica Austrii przyciąga turystów o każdej porze roku. Słynie z wyjątkowej architektury, wybornej kawy i ma też wiele atrakcji, które pozwalają popatrzeć na nią niemal z lotu ptaka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Budapeszt na city break. Co warto tam zobaczyć?

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2023 10:45
Tym razem wraz z Oliwią Krettek wybieramy się do stolicy Węgier. Przez Budapeszt przepływa rzeka Dunaj - na lewym brzegu, peszteńskim, rozciąga się równina, brzeg prawy to wyżynna Buda. Sprawdzamy, jak zorganizować city break w tym mieście. 
rozwiń zwiń