Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Al-Qasar, soundtrack współczesności

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2022 06:00
Korzeni Al-Qasar można szukać w wielu miejscach. Lider zespołu, Thomas Attar Bellier mieszkał i pracował w Nowym Jorku, Los Angeles, Londynie i Lizbonie.
Okładka płyty Al-Qasar Who are we?
Okładka płyty Al-Qasar "Who are we?"Foto: mat. pras.

Jako muzyk sesyjny, producent i inżynier dźwięku pracował z gwiazdami muzyki alternatywnej, jazzu, zjeździł Europę i Stany. Przede wszystkim tych korzeni należy szukać w Barbes, robotniczej i imigranckiej dzielnicy Paryża, położonej niedaleko Gare du Nord, największego miejskiego dworca. W Barbes mieszkają przede wszystkimi imigranci z Maghrebu – Algierii i Maroka, to istny tygiel kulturowy, który Bellier miał pod ręką.

Muzyka arabską Bellier zainteresował się dość dawno, jeszcze w czasach swojego poprzedniego zespołu, Blaak Heat. Ich ostatni singiel „Arabian Fuzz” nagrany z towarzyszeniem jordańskiego wokalisty Fareedem Al-Madaina w zasadzie zapowiada muzykę Al Qasar. Dość powiedzieć, że swoją muzykę zespół określa właśnie Arabian Fuzz. Al-Madain pojawił się w pierwszym, kairskim wcieleniu Al Qasar, zaśpiewał na debiutanckim minialbumie, „Miraj”. Najważniejszym współpracownikiem Belliera od początku jest Jaouad El Garouge, pochodzący z Maroka muzyk gnawa, wokalista i tekściarz. Poza nim z Bellierem grają Guillaume Theoden, Nicolas Derdin i Paul Void. Ekipa prawie tak międzynarodowa, jak zaproszeni na „Who Are We?” goście.

Bellier w pełni wykorzystał lata budowania kontaktów. Nie odmówili mu Lee Ranaldo, gitarzysta Sonic Youth, Jello Biafra z legendarnej punkowej załogi Dead Kennedys, fenomenalne wokalistki Alsarah z Sudanu i Hend Elrawy z Egiptu oraz algierski udzista Mehdi Haddad. Udział tego ostatniego jest symboliczny. Grał z Al Qasar na „Miraj”, teraz pojawia się tylko w jednym utworze, hołdzie dla Barbes, jej żywotności i zaradności, nieposkromionego optymizmu mieszkańców. Swoim udziałem w pewnym sensie przekazuje pałeczkę Al Qasar, w końcu Speed Caravan, którego jest liderem, to pionier w łączeniu alternatywnego rocka z muzyką arabską. Wirtuozerska, odważna gra na lutni arabskiej owija ten motoryczny utwór niczym kokon. Pozostali goście odciskają równie wyraźnie piętno. Ranaldo nadaje początkowi albumu wściekłej dezynwoltury, tego posmaku eksperymentalnego Nowego Jorku. Biafra w charakterystyczny tylko dla siebie sposób melorecytuje angielskie tłumaczenie wiersza egipskiego rewolucyjnego poety Ahmeda Fouada Negma. Alsarah dodaje sudańskiej płynności „Hobek Thawrat”.

Teksty pisane El Garouge'a to krytyka kolonialnych potęg, niemogących i niechcących wypuścić z rąk swoich dawnych posiadłości, wykorzystujących lokalną ludność. Marokańczyk śpiewa o niesprawiedliwościach, przemocy i potrzebie buntu. O tym też traktuje wiersz Negma, kierujący swoje ostrze w posiadających władzę. Alsarah w „Hobek Thawrat” protestuje przeciw kolejnemu sudańskiemu reżimowi. „Nie chcemy negocjacji, nie chcemy kolaboracji” – śpiewa w refrenie, wykorzystując slogan ostatnich antyrządowych protestów.

To połączenie psychodelicznego rocka, punku z różnymi formami muzyki arabskiej i północnoafrykańskiej, chociażby z gnawą w „Awal” wypada przekonująco. Naturalnie. Muzyka nie traci ani na moment intensywności. Bellier wymienia gitarę na saz i ud, przepuszcza je przez rozmaite gitarowe efekty. Zachodni zestaw perkusyjny prowadzi ciągły dialog z tradycyjnymi perkusjonaliami. Jest tu i miejsce na tuareskie gitarowe zagrywki, jak i na sfuzzowany kalifornijski pustynny rock w duchu wczesnych Queens of the Stone Age. Al Qasar szukają podobieństw między tymi dwiema pustynnymi strefami na dwóch różnych kontynentach i bez trudu je znajdują. Wbrew pozorom z Palm Desert do Agadezu nie jest tak daleko. W obu tych miejscach pustynia swoją niezmiennością, powtarzalnością krajobrazu wpływa na muzykę. „Who Are We?” działa jak wielokulturowe społeczeństwo Barbes – zgodnie i odważnie, to muzyka dla tygla, jakim jest Paryż. Pełna energii, życia, ale i gniewu. Idealny soundtrack do współczesności.


Michał Wieczorek

Al-Qasar

"Who Are We?"

Glitterbeat 2022

Ocena: 4/5

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.


Czytaj także

Muzyka Zakorzeniona w Radomskiem i Biskupiźnie

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2021 06:00
Fundacja Muzyka Zakorzeniona w ubiegłym roku rozpoczęła działalność wydawniczą. Pod fundacyjnym szyldem ukazały się cztery płyty, a o dwóch ostatnich, “Biskupizna” oraz “Muzyka spod Radomia” w szczegółach opowiedział w audycji Piotr Baczewski. W rozmowie również o współczesnych możliwościach nagrywania muzyki wiejskiej na wsi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kkismettin" i odczarowanie Nikozji

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2021 08:00
Antonis Antoniou jest niespokojnym duchem. Gra w dwóch odnoszących sukcesy zespołach – Monsieur Doumani i Trio Tekke, z którymi eksploruje różne aspekty greckiego folku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dżerpedżeż czyli echo

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 09:00
Polskie słowo oznaczające echo jest krótkie, sekundowe wręcz, efemeryczne, indywidualne, mało waży, z powietrzem się kojarzy i z nimfą. Czerkieskie (czy też adygejskie) dżerpedżeż jest dłuższym, bardziej złożonym słowem, twardszym, cięższym, konkretnym, mocnym, tworzy szerszą wspólnotę liter i kojarzy się bardziej z ziemią. Tak przynajmniej to wygląda, czy też brzmi, z polskiej perspektywy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znany nieznany. Afgański klasyk odkryty na nowo

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2022 10:00
Nashenas – nieznany w dari, jednym z urzędowych języków Afganistanu. Tak kazał się zapowiadać Mohammad Sadiq Fitrat, gdy wchodził na antenę kabulskiego radia. Bał się gniewu ojca i pozostał przy tym przydomku, nawet wtedy, gdy został jedną z gwiazd w swoim rodzinnym kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mistyka Baulów w kosmicznych obłokach

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2022 21:00
Znów piszę o międzykulturowym spotkaniu, ale tym razem okoliczności były dużo dramatyczniejsze. “Matir Gaan” jest w zasadzie pokłosiem kryzysu uchodźczego z 2015 roku i albumem terapeutycznym.
rozwiń zwiń