Raport Białoruś

Ekspert OSW: przywrócenie ambasadorów to ważny postęp w relacjach USA i Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2019 15:48
- Przywrócenie ambasadorów po 11 latach przerwy jest wyraźnym sygnałem, że Białoruś i USA ufają sobie bardziej niż do tej pory - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. – Widać też, że USA uważnie przyglądają się Białorusi i postrzegają ją jako państwo suwerenne, zdolne do podejmowania decyzji – podkreślił analityk OSW. 
Spotkanie Aleksandra Łukaszenki i Davida Halea w Mińsku
Spotkanie Aleksandra Łukaszenki i Davida Hale'a w MińskuFoto: Ambasada USA w Mińsku

- Władze USA próbują zrewidować politykę wobec Białorusi, biorąc pod uwagę trudny kontekst bezpieczeństwa w regionie. Mam na myśli konflikt rosyjsko-ukraiński i  narastające naciski ze strony Rosji wobec Białorusi – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich.

- To dla Mińska bardzo ważne. Ale też bardzo niewygodne w kontekście relacji z Rosją – mówił Kamil Kłysiński.

Podsekretarz stanu ds. politycznych David Hale przebywał z wizytą na Białorusi (17-18 września). Podczas spotkania z Aleksandrem Łukaszenką ogłosił, że uzgodniono powrót ambasadorów do obu państw. Ambasadorów w obu krajach, w Mińsku i w Waszyngtonie, nie było od 2008 roku.

Wcześniej, jak zaznaczył ekspert, poszerzono nieco okrojony znacznie personel amerykańskiej ambasady w Warszawie, po wielu latach do placówki mógł przyjechać na przykład dyplomatyczny attaché wojskowy.

CZYTAJ TAKŻE
usa_flaga_ok.jpg
UZGODNIENIA MIĘDZY ROSJĄ I BIAŁORUSIĄ: PO 11 LATACH POWRÓCĄ AMBASADOROWIE

Aleksander Łukaszenka powiedział w czasie spotkania z Davidem Hale'em, że Białoruś nie zamierza rozmieszczać u siebie rakiet średniego i pośredniego zasięgu.

CZYTAJ TAKŻE: BOLTON I ŁUKASZENKA ROZMAWIALI ZAPEWNE O ROZMIESZCZENIU BRONI JĄDROWEJ >>>>

Łukaszenka zaznaczył też, że bez udziału USA nie da się rozwiązać konfliktu w Donbasie.

- W ten sposób białoruski prezydent w charakterystyczny dla siebie sposób skomplementował rozmówcę, akcentując jednocześnie promowany usilnie w ostatnich latach przez białoruską dyplomację neutralny stosunek Mińska do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego – ocenia Kamil Kłysiński, komentując tę ostatnią wypowiedź.

- Wcześniejsze rozmowy, m.in. z Johnem Boltonem – miały zapewne charakter głównie sondażowy – uważa Kamil Kłysiński, zaznaczając, że obie strony testowały i poznawały wówczas swoje stanowiska. Za wcześnie jednak było, aby wydzielić z nich kwestie do współpracy i negocjacji.

Jak rozwiną się te relacje dalej?

Mieliśmy serię spotkań na dość wysokim szczeblu, jest zapowiedź przywrócenia ambasadorów - jednak ekspert zaznacza, że relacje między oboma państwami są wciąż na niskim stopniu zaawansowania.

- Obie strony zaczynają od bardzo niskiej bazy. Mówiąc językiem ekonomicznym - gdy mamy poważną recesję, to każde drgnięcie w pozytywną stronę jest wzrostem, bo zaczyna się od niskiego pułapu – zauważył Kamil Kłysiński, komentując te nowe wydarzenia w relacjach Białorusi i Stanów Zjednoczonych.

- Obowiązują wciąż, zamrożone co prawda, sankcje wobec wybranych przedsiębiorstw białoruskich – przypomniał analityk.

- Tym niemniej widać, że Waszyngton coraz więcej uwagi poświęca stronie białoruskiej i widoczna jest chęć dialogu – podkreślił Kamil Kłysiński.

Moskwa patrzy

Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że amerykańskie odwiedziny obserwuje Moskwa. 

- Kreml w oficjalnych oświadczeniach stwierdza, że to sprawa Mińska i Mińsk ma prawo do takich spotkań, tak to miało to miejsce kilkanaście dni temu przy okazji wizyty Johna Boltona na Białorusi. Natomiast możemy się domyślać, że nieoficjalnie Moskwa oczekuje od Mińska utrzymania pełnej lojalności i jest w tej kwestii bardzo wyczulona – podkreślił.

Jak zaznaczył analityk, to sprawa trudna dla Mińska. - Mińsk z jednej strony potrzebuje takich wizyt jak Boltona czy Hale'a, chce poszerzać swoje pole manewru, walcząc o swoją suwerenność w sytuacji nacisków ze strony Moskwy, z drugiej strony to pewne ryzyko – chodzi o to, by nie przesadzić i nie sprowokować nerwowej reakcji ze strony Moskwy, wyczulonej w tej sferze – dodał.

I między innymi dlatego, sprawa rozwoju relacji Białorusi i USA jest złożona i daleko do przełomu. - Decyzja o przywróceniu ambasadorów w Mińsku i Waszyngtonie jest niewątpliwie symbolicznym nowym otwarciem w relacjach amerykańsko-białoruskich. Powrót do normalnego szczebla stosunków dyplomatycznych wcale jednak nie musi oznaczać realnego przełomu. Wciąż bowiem utrzymują się poważne rozbieżności pomiędzy oboma krajami co do oceny stanu praw człowieka i demokracji na Białorusi. Należy również pamiętać, że USA nie mają tak wielu instrumentów jak Rosja, nie mogą bowiem zaoferować Białorusi tanich surowców energetycznych ani również swojego, bardzo odległego geograficznie i kulturowo, rynku zbytu dla białoruskiego eksportu - ocenił Kamil Kłysiński.

- Jednocześnie Mińsk ze względu na obawę przed negatywną reakcją sam będzie również ograniczał skalę swojego zaangażowania we współpracę z USA - dodał Kamil Kłysiński.

***

Podsekretarz stanu David Hale ds. politycznych przebywał na Białorusi z dwudniową wizytą 17-18 września. Spotkał się z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, ministrem spraw zagranicznych Uładzimirem Makiejem, rozmawiał także z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. Złożył wieńce w uroczysku Kuropaty, gdzie pochowano dziesiątki tysięcy ofiar egzekucji czasów stalinowskich.

***

Z Kamilem Kłysińskim, ekspertem Ośrodka Studiów Wschodnich, rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ. POLSKIERADIO24.PL >>>


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Ekspert: wizyta Boltona to wsparcie suwerenności Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2019 14:00
- W pełni zgadzam się z oceną byłego zastępcy asystenta ministra obrony USA Mike'a Carpentera, że w długoterminowej perspektywie kontakty na najwyższym poziomie umacniają suwerenność Białorusi - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Vład Kobets z networku International Strategic Action Network for Security.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Powód wizyty Johna Boltona na Białorusi? B. wiceszef MSZ Białorusi: chodzi o bezpieczeństwo regionu, może o rozmieszczenie uzbrojenia, broni jądrowej

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2019 05:00
Impulsem do wizyty na Białorusi Johna Boltona były zapewne istotne kwestie bezpieczeństwa, dotyczące regionu – mówi były wiceminister spraw zagranicznych Białorusi i dysydent Andrej Sannikau w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. W jego ocenie może chodzić o kwestie rozmieszczenia broni, np. taktycznej broni jądrowej, a z pewnością o problemy związane z agresywną polityką Rosji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Jakóbik: Polska może być hubem gazowym, z USA, Ukrainą. Białoruś to bardzo smutny przypadek

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2019 07:00
- Polska ma potencjał, by zostać konkurencyjnym hubem gazowym m.in. dzięki porozumieniu z USA i Ukrainą – mówi Wojciech Jakóbik (BiznesAlert.pl). Wiele osób pyta w tym kontekście, czy w projekty energetyczne regionu można włączyć Białoruś. – Białoruskie gazociągi należą do Gazpromu. Nie ma realnych szans na dostawy ropy z USA na Białoruś. Możliwa jest współpraca ew. w kwestii produktów naftowych – odpowiada Wojciech Jakóbik.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: jestem przeciw upolitycznianiu mej nieobecności w Warszawie

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2019 07:00
 - Jestem przeciwny upolitycznianiu tego wydarzenia - powiedział w piątek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, komentując swą nieobecność w Warszawie na obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. - Nasi przedstawiciele byli tam obecni - zaznaczył. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Po Boltonie do Łukaszenki przyjechał jastrząb z Rosji. Dostał teczki KGB

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2019 20:00
Dwudniową wizytę na Białorusi złożył Nikołaj Patruszew, szef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Wyjechał z prezentem od Aleksandra Łukaszenki – teczkami z kursów KGB, w których uczestniczył w Mińsku w latach 1974-1975. Zdaniem obserwatora polityki Białorusi z Mińska, Romana Jakowlewskiego, jego wizytę łączyć należy z wcześniejszymi rozmowami Johna Boltona z Łukaszenką i spotkaniem w Warszawie z udziałem Stanisława Zasia.
rozwiń zwiń