Raport Białoruś

Białoruś: żołnierz przed sądem w sprawie misiów

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2012 10:00
Komitet Śledczy Białorusi zakończył dochodzenie w sprawie żołnierza wojsk pogranicznych, który przepuścił przez granicę szwedzki samolot z pluszowymi misiami zrzuconymi następnie nad Białorusią - informuje państwowa agencja BiełTA.
Białoruś: żołnierz przed sądem w sprawie misiów
Foto: mynewsdesk.com/Studio Total

Podjęto decyzję o przekazaniu sprawy karnej prokuratorowi w celu skierowania jej do sądu. Jak powiadomił Komitet Śledczy, w trakcie śledztwa ustalono, że 4 lipca o godz. 5.57 obywatele Szwecji, lecący w awionetce na niskiej wysokości od strony Litwy, nielegalnie przekroczyli granicę Białorusi w pobliżu Baranowicz, po czym już nad terytorium Białorusi zrzucili pluszowe misie. Prasa niezależna opublikowała zdjęcia pluszaków, do których przymocowane były apele o wolność słowa na Białorusi.

Komitet Śledczy podkreśla, że samolot został w porę zauważony przez żołnierzy wojsk pogranicznych, którzy zgłosili ten fakt dyżurnemu. - Dyżurny posterunku granicznego z naruszeniem obowiązujących zasad z własnego niedbalstwa nie przekazał przyjętego zgłoszenia o zauważeniu celu powietrznego, czyli maszyny latającej nad granicą państwową, do pododdziału sił powietrznych i sił obrony przeciwlotniczej Republiki Białoruś oraz swemu przełożonemu dyżurującemu w oddziale pogranicznym - stwierdza Komitet.

Opozycyjny portal Karta'97 komentuje tę informacje następująco: "Za dziurawą obronę przeciwlotniczą odpowie pogranicznik".

4 lipca szwedzki samolot zrzucił nad południowymi obrzeżami Mińska i nad Iwieńcem (50 km na zachód od Mińska) kilkaset pluszowych misiów, do których były przyczepione karteczki z apelami o wolność słowa na Białorusi. Początkowo władze Białorusi zaprzeczały, by doszło do naruszenia granicy, a film potwierdzający przeprowadzenie akcji nazywały fałszywką. Pod koniec lipca Aleksander Łukaszenka zdymisjonował jednak szefa służb granicznych i dowódcę sił powietrznych.

3 sierpnia białoruskie MSZ powiadomiło, że nie przedłużyło akredytacji szwedzkiemu ambasadorowi w Mińsku Stefanowi Erikssonowi. Łukaszenka twierdzi, że decyzja ta nie miała związku z lotem awionetki, tylko z tym, że Eriksson "niszczył wszystko, co pozytywne, w stosunkach Białorusi i Szwecji". W odpowiedzi Szwecja poprosiła o opuszczenie kraju dwóch białoruskich dyplomatów. Białoruś odwołała następnie wszystkich pracowników swojej ambasady w Szwecji i wystąpiła do Sztokholmu o odwołanie do końca sierpnia pracowników szwedzkiej ambasady w Mińsku.

"Pluszowy desant" zorganizowała szwedzka agencja reklamowa Studio Total. Jej założyciel Per Cromwell powiedział, że chciał, by ludzie usłyszeli o tej akcji i tym sposobem zainteresowali się sytuacją na Białorusi. - Ta akcja przypomina, że żadna siła wojskowa czy państwowa nie jest tak potężna, jak chce samą siebie przedstawić - zaznaczył w czacie na portalu Radia Swaboda.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: był samolot, będą kary

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2012 16:30
Szef białoruskiego państwa Aleksander Łukaszenka potwierdził, że 4 lipca doszło do przekroczenia przestrzeni powietrznej kraju przez mały samolot. Stwierdził, że osoby, które nie zapobiegły tej akcji, powinny ponieść karę. Decyzja ma zapaść najpóźniej w poniedziałek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Uwięzieni w sprawie pluszaków więźniami sumienia

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2012 20:00
Amnesty International wezwała do uwolnienia 20-letniego dziennikarza Antona Surapina i agenta nieruchomości Siergieja Baszarymaua.
rozwiń zwiń
Czytaj także

KGB zaprasza Szwedów w sprawie desantu misiów

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2012 19:00
Białoruski Komitet Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) chce, by Szwedzi którzy zrzucili na Białoruś pluszaki, stawili się w Mińsku w charakterze podejrzanych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

KGB ogłasza zarzuty za desant pluszowych misiów

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2012 19:10
KGB przyznało się oficjalnie po kilku tygodniach, że zatrzymało dziennikarza i agenta nieruchomości. Usłyszeli zarzuty. Co do tego, że są kozłami ofiarnymi, w śledztwie, zgadzają się wszyscy niezależni obserwatorzy tej sprawy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: badamy związki ambasady Szwecji z misiami

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2012 19:10
Aleksander Łukaszenka oświadczył, że są dowody na współpracę organizatorów pluszowego desantu z ambasadą Szwecji. Jednocześnie stwierdził, że sprawa awionetki i wydalenie ambasadora Szwecji nie są ze sobą powiązane,
rozwiń zwiń
Czytaj także

KGB wysłało pozwy Szwedom i zapewnia "przestrzeganie ich praw"

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2012 19:00
Białoruskie KGB przesłało oficjalne wezwania do stawienia się trojgu Szwedom w związku ze śledztwem w sprawie naruszenia białoruskiej granicy powietrznej 4 lipca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruski MON już nie zaprzecza desantowi misiów

Ostatnia aktualizacja: 15.08.2012 13:30
Białoruskie Ministerstwo Obrony po sześciu tygodniach potwierdziło przelot szwedzkiej awionetki nad Białorusią. Dwa tygodnie wcześniej Aleksander Łukaszenka zdymisjonował dwóch generałów w związku z lotem samolotu z pluszakami, po blisko miesiącu milczenia w tej sprawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Litwa też wszczęła śledztwo w sprawie misiów

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2012 17:00
Litewska Służba Ochrony Granicy Państwowej wszczęła dochodzenie w sprawie nielegalnego przekroczenia 4 lipca przez szwedzką awionetkę granicy litewsko-białoruskiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

KGB zwolniło z aresztu oskarżonych w sprawie misiów

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2012 08:10
20-letni dziennikarz Anton Surapin i agent nieruchomości Siarhej Baszarymau zostali zwolnieni, ale mają status oskarżonych. KGB oświadczyło, że powodem jest brak możliwości przeprowadzenia wszystkich czynności, na Białoruś nie przyjechali bowiem Szwedzi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Litewski generał rozeźlił tubę Łukaszenki

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2012 18:22
Wywiad dowódcy litewskich wojsk obrony powietrznej wywołał surową krytykę największej białoruskiej gazety państwowej. Poszło o przelot szwedzkiej awionetki, która zrzuciła nad terytorium Białorusi kilkaset pluszowych misiów z hasłami obrony wolności słowa.
rozwiń zwiń