Raport Białoruś

Łukaszenka: badamy związki ambasady Szwecji z misiami

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2012 19:10
Aleksander Łukaszenka oświadczył, że są dowody na współpracę organizatorów pluszowego desantu z ambasadą Szwecji. Jednocześnie stwierdził, że sprawa awionetki i wydalenie ambasadora Szwecji nie są ze sobą powiązane,
Łukaszenka: badamy związki ambasady Szwecji z misiami
Foto: mynewsdesk.com/Studio Total

Aleksander Łukaszenka zaznaczył też, że gdy rozpoczęto śledztwo w sprawie lotu Szwedów, okazało się, że "ci, którzy przyjeżdżali i szykowali naruszenie granicy państwowej, współpracowali z ambasadą". - Mamy na to dowody. Przedstawiła je ekipa śledcza - podkreślił. - Jeszcze ustalimy, jaką rolę odegrała była szwedzka ambasada w tym incydencie - dodał.

Rzecznik szwedzkiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Anders Joerle odrzucił te twierdzenia. - Mogą z całą pewnością powiedzieć, że ani ambasada, ani MSZ Szwecji nie uczestniczyły ani w przygotowaniu, a w przeprowadzeniu lotu szwedzkich obywateli z pluszowymi misiami nad terytorium Białorusi - powiedział agencji BiełaPAN.

Także szef agencji reklamowej Studio Total, która zorganizowała lot, Per Cromwell zaprzeczył w rozmowie z Radiem Swaboda, by ktokolwiek z ambasady wiedział o planach zrzucenia misiów. 4 lipca szwedzcy piloci podczas nielegalnego lotu nad Białorusią zrzucili pluszaki z transparentami wzywającymi do wolności słowa.
Łukaszenka powiedział, że białoruskie władze jeszcze ustalą, jaką rolę odegrała szwedzka ambasada w tym incydencie.
Odwołanie ambasadorów a desant misiów
- Niektórzy wiążą ten problem a to z pluszowymi niedźwiedziami, a to ze słoniami. A są to absolutnie różne sprawy - powiedział Łukaszenka agencji BiełTA, nawiązując do odwołania przez Mińsk wszystkich pracowników ambasady Białorusi w Szwecji i prośby o odwołanie pracowników szwedzkiej ambasady w Mińsku.
Łukaszenka stwierdził, że Białoruś i Szwecja uzgodniły wcześniej, że oba państwa wymienią swoich ambasadorów, ale umowa ta została złamana przez stronę szwedzką, w wyniku czego powstał obecny konflikt. Łukaszenka dodał, że nowi ambasadorowie mieli objąć posady na wiosnę, gdy kończyła się akredytacja szwedzkiego ambasadora Stefana Erikssona, ale choć nowy białoruski ambasador rozpoczął pracę w Sztokholmie, szwedzka strona wciąż nie przysyłała nikogo na miejsce Erikssona. Tym sposobem - ciągnął Łukaszenka - Eriksson "(...)przez kilka miesięcy znajdował się tu faktycznie nielegalnie bez zezwolenia". Gdy około miesiąca temu ambasador wyjechał do Szwecji, Mińsk przypomniał Sztokholmowi, że "jest pożądane", by przyjechał nowy ambasador. - Po pierwsze, w tym czasie nie było go na Białorusi, postąpiliśmy więc taktownie, aby nie musiał nosić walizki na lotnisko i wyjeżdżać. Zachowaliśmy się po ludzku. A oni z tego rozdmuchali skandal. Gdzie tu nasza wina? - zapytał Łukaszenka. Uzupełnił, że władze białoruskie nie chciały przedłużać akredytacji Erikssonowi, bo "niszczył wszystko, co pozytywne, w stosunkach Białorusi i Szwecji".
Lot szwedzkiej awionetki, z której 4 lipca zrzucono nad Białorusią misie, to natomiast - zdaniem szefa państwa - "inny temat". - Temat ten wymaga zgodnie z międzynarodowymi standardami odpowiedzi od Szwecji i Litwy, i tym się dziś zajmujemy. Jeśli tych odpowiedzi zgodnie z międzynarodowymi standardami nie będzie, znajdziemy adekwatną odpowiedź na pluszową sprawę - powiedział.

Wnioski o pomoc prawną

Białoruś zwróciła się w środę do Litwy i Szwecji z prośbą o pomoc prawną w wyjaśnieniu sprawy naruszenia białoruskiej granicy przez szwedzką awionetkę. Samolot wleciał na terytorium Białorusi nielegalnie od strony Litwy.
- A Litwa - ciągnął Łukaszenka - niech nie siedzi jak mysz pod miotłą. Powinna nam odpowiedzieć, dlaczego udostępniła swoje terytorium w celu naruszenia granicy państwowej - dodał.
Konflikt dyplomatyczny
W piątek białoruskie MSZ powiadomiło, że nie przedłużyło akredytacji szwedzkiemu ambasadorowi w Mińsku Stefanowi Erikssonowi. W odpowiedzi Szwecja poprosiła o opuszczenie kraju dwóch białoruskich dyplomatów. W środę Białoruś odwołała wszystkich pracowników swojej ambasady w Szwecji i wystąpiła do Sztokholmu o odwołanie do końca miesiąca pracowników szwedzkiej ambasady w Mińsku.
W związku ze sprawą lotu awionetki zatrzymano na Białorusi dwie osoby: pracownika agencji nieruchomości Siarhieja Baszarymaua, który wcześniej pomógł wynająć mieszkanie szwedzkim uczestnikom akcji, oraz 20-letniego studenta dziennikarstwa Antona Surapina, który jako pierwszy opublikował w internecie zdjęcia zrzuconych misiów. Obu przedstawiono zarzut współudziału w nielegalnym przekroczeniu granicy Białorusi.
W piątek o konflikcie Białorusi i Szwecji będą dyskutować ambasadorowie Unii Europejskiej na specjalnie zwołanym posiedzeniu.
PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: był samolot, będą kary

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2012 16:30
Szef białoruskiego państwa Aleksander Łukaszenka potwierdził, że 4 lipca doszło do przekroczenia przestrzeni powietrznej kraju przez mały samolot. Stwierdził, że osoby, które nie zapobiegły tej akcji, powinny ponieść karę. Decyzja ma zapaść najpóźniej w poniedziałek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Uwięzieni w sprawie pluszaków więźniami sumienia

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2012 20:00
Amnesty International wezwała do uwolnienia 20-letniego dziennikarza Antona Surapina i agenta nieruchomości Siergieja Baszarymaua.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Po desancie misiów Łukaszenka zwalnia generałów

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2012 22:20
Za niewłaściwe wykonywanie swoich obowiązków w zakresie bezpieczeństwa narodowego Aleksander Łukaszenka zwolnił szefa pograniczników i szefa sił powietrznych. Szef KGB dostał upomnienie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Telewizja Łukaszenki oczernia ambasadora. ”Szkolił ekstremistów”

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2012 12:00
Białoruska telewizja państwowa nadała materiał, w którym podano, że według niektórych informacji ambasador Szwecji na Białorusi Stefan Eriksson miał przekazywać instrukcje i pieniądze "ekstremistom".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co będzie z ambasadorem? ”Za szybko mnie pochowaliście”

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2012 12:00
Szwedzki ambasador Stefan Eriksson zapowiada, że jeszcze wróci. – Jeszcze za wcześnie, żeby mnie pochować – zwrócił się do Białorusinów. Wiele osób chciałoby w to wierzyć.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś zbroi się przeciw nisko lecącym obiektom

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2012 07:00
Białoruska armia zaczęła uzbrajać śmigłowce Mi-8 w karabiny maszynowe. Mają być wykorzystywane do likwidacji niewielkich i nisko lecących obiektów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

KGB ogłasza zarzuty za desant pluszowych misiów

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2012 19:10
KGB przyznało się oficjalnie po kilku tygodniach, że zatrzymało dziennikarza i agenta nieruchomości. Usłyszeli zarzuty. Co do tego, że są kozłami ofiarnymi, w śledztwie, zgadzają się wszyscy niezależni obserwatorzy tej sprawy.
rozwiń zwiń