Bard na wojnie. Taras Kompaniczenko walczy śpiewem i bandurą

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2022 22:00
- Wyjeżdżam na pozycje innych jednostek sił zbrojnych Ukrainy, oni piszą listy do mojego dowódcy i jadę z koncertem, żeby podtrzymywać ducha - mówił w Dwójce ukraiński bard Taras Kompaniczenko, który walczy na pierwszej linii frontu: słowami i dźwiękami bandury. Tradycyjnymi pieśniami przypomina ukraińskim żołnierzom, skąd przyszli i o co walczą.
Od lewej: Jakub Kukla i Taras Kompaniczenko
Od lewej: Jakub Kukla i Taras KompaniczenkoFoto: PR2
  • Taras Kompaniczenko jest ukraińskim żołnierzem-bardem, który podtrzymuje morale walczących śpiewem i grą na tradycyjnej ukraińskiej bandurze
  • W Polsce bard został uhonorowany medalem "Odwaga i Wiarygodność", a nagrodę odebrał osobiście
  • W Dwójkowej rozmowie podkreślał, że cała jego działalność artystyczna ma na celu obudzenie tożsamości narodowej Ukraińców

W miniony piątek (10.06) podczas Kongresu Polska Wielki Projekt Taras Kompaniczenko został uhonorowany medalem "Odwaga i Wiarygodność". Bard otrzymał przepustkę z wojska i przybył do Polski.

- Wiadomość, że sprawa podróży do Warszawy jest pozytywnie załatwiona, zastała mnie na poligonie na Czernihowszczyźnie, gdzie razem z moimi "braćmi po broni" byłem na szkoleniu - mówił w Dwójce bard.

Koncerty w schronach i pod ostrzałem

Podczas audycji "Rozmowy po zmroku" Taras Kompaniczenko opowiedział, jak wygląda jego działalność na froncie. - Nie brałem jeszcze udziału w walkach wojskowych, ale już w pierwszych dniach wojny dostałem broń. Zostałem zgłoszony jako ochotnik do obrony terytorialnej, która teraz jest jedną z jednostek sił zbrojnych Ukrainy - mówił.

Obecnie Taras Kompaniczenko przechodzi szkolenia wojskowe i medyczne, a przede wszystkim - wspiera żołnierzy moralnie i psychicznie. - Grałem w schronach, na pierwszych pozycjach, gdzie pracowały Grady (wyrzutnie rakietowe – przyp. red.), w miejscach, gdzie żołnierze odpoczywali, wtedy razem śpiewaliśmy. Gram też niestety na pogrzebach, prawie codziennie odbywają się one w Kijowie - relacjonował. Opowiedział też, że jeździ z koncertami również do innych jednostek, by i tam udzielać żołnierzom wsparcia.

Taras Kompaniczenko przyznał, że nie miał wątpliwości co do wstąpienia do wojska w momencie wybuchu wojny. Jak podkreślił, gdyby Ukraina tej walki nie wygrała, cała jego dotychczasowa działalność straciłaby sens.

- Przez całe życie walczę o kulturalną, duchową tożsamość Ukraińców, żeby obudzić ospałych obywateli, obudzić tożsamość, świadomość narodową, sformować rozumienie, kim jesteśmy na tej ziemi. Cała moja twórczość artystyczna polega na odkryciu prawdziwej twarzy Ukraińców - podsumował.

Posłuchaj
29:12 Dwojka_Rozmowy_po_zmroku 2022_06_14-21-31-07.mp3 Bard na wojnie. Taras Kompaniczenko walczy śpiewem i bandurą (Rozmowy po zmroku/Dwójka)

 

Taras Kompaniczenko - przyjaciel Polski

Bronisław Wildstein, który ogłaszał nazwisko wyróżnionego, powiedział, że Kompaniczenko to wybitny artysta zaangażowany w sprawę niepodległości Ukrainy, który w swojej twórczości nawiązuje do wspólnej historii Polski i Ukrainy.

W laudacji zwrócono uwagę, że laureat to przyjaciel Polski, a jego twórczość jest mocno osadzona w tradycji polsko-ukraińskiej, a ponadto świetnie zna i promuje polską literaturę romantyczną, w tym m.in. twórczość Adama Mickiewicza czy Juliusza Słowackiego.

***

Tytuł audycji: "Rozmowy po zmroku"

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Taras Kompaniczenko (ukraiński bard)

Data emisji: 14.06.2022

Godzina emisji: 21.30

mg

Czytaj także

Wojciech Grzędziński autorem Zdjęcia Roku Grand Press Photo 2022

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2022 11:25
- Głęboko wierzę w to, że zdjęcia mogą zmienić rzeczywistość i pomóc - mówił w "Poranku Dwójki" fotoreporter Wojciech Grzędziński, którego fotografia kilka dni temu otrzymała tytuł Zdjęcia Roku Grand Press Photo 2022.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

XII Kongres Polska Wielki Projekt. Wojna na Ukrainie w centrum dyskusji

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2022 20:00
- Gdy tylko Putin napadł na Ukrainę, zaczęto mnie wypytywać: jaki związek ma nowy system w Rosji – ruski mir – z komunizmem? A związek jest prosty: Putin wyrósł z KGB, a KGB było szkieletem komunizmu. I widzimy, że w tej elicie, która objęła władzę po rozpadzie ZSRR, ludzie z KGB odegrali kluczową rolę. To myślenie, które się nie zmienia: myślenie imperialne - mówił w Dwójce prof. Wojciech Roszkowski - historyk i ekonomista, który podczas Kongresu Polska Wielki Projekt weźmie udział w dyskusji "Rosja - problem dla świata?".
rozwiń zwiń