Noworoczne pułapki w promocjach. Jak nie dać się złapać?

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2021 17:42
Początek roku to czas, gdy mamy aspiracje, by stać się "lepszą wersją siebie". - Chcemy to zrobić szybko, więc bezrefleksyjnie klikamy w linki albo ściągamy na telefon aplikacje, które w przyszłości narażą nas na ukryte koszty - ostrzegała w rozmowie z Czwórką Dominika Myszakowska, prawnik ze Stowarzyszenia Aquila.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock/Ollyy

Pixabay warzywa 1200.jpg
Dobrze zacznij rok. "Zamień wybryki na zdrowe nawyki"

W dobie pandemii poszukujemy wielu rzeczy w przez internet, a przedsiębiorcy zachęcają nas do subskrypcji stron, albo używania ich aplikacji. My zaś, zgadzając się na ich warunki, nie zważamy na płatności. - Często pod hasłem "Tylko 9,99", albo "Zapłacisz dopiero za kilka miesięcy" kryją się ogromne koszty - przestrzegała ekspert. Jak podkreślała, większość konsumentów nie czyta regulaminów, które akceptuje, co jest przyczyną ich późniejszych problemów. - W regulaminach te koszty są wykazane, ale nie czytamy ich dokładnie. Strony skonstruowane są tak, by wszelkie okienka na wyrażanie zgód były łatwo dostępne, ale koszty - już mniej.

Posłuchaj
53:30 Czwórka/dajesz radę.mp3 Świadomy konsument w sieci - jak nie dać się nabrać na "promocje"? (Dajesz radę/Czwórka) 

Czytaj także: 

Jak tłumaczyła Dominika Myszakowska, warto przede wszystkim pilnować terminów. - To najważniejsze. Jeśli podpisujemy umowę, że będziemy z danej usługi korzystać tylko przez miesiąc, rozwiążmy ją we właściwym czasie. Użytkownikom wydaje się, że jeśli dany okres upłynie, umowa rozwiąże się sama. To oczywiście nieprawda, z reguły po miesiącu automatycznie przechodzimy na umowę "na czas niekreślony" i płacimy krocie - podkreślała Dominika Mszakowska. - Zwróćmy także uwagę na to, w jaki sposób należy daną firmę poinformować, że chcemy zakończyć współpracę. Jeśli zrobimy to niewłaściwie, będziemy nieskuteczni.

Często chcąc aktywować daną usługę musimy wpisać numer karty kredytowej. Potem dopiero czytający wyciągi z konta orientujemy się, że co miesiąc znika nam z niego jakaś kwota Dominika Mszakowska

CZYTAJ TAKŻE Poradnik konsumenta w czasie pandemii - rozmowa z Dominiką Myszakowską >>>

Użytkownikowi przysługuje prawo do odstąpienia od umowy - w terminie 14 dni od jej zawarcia. - Często, akceptując regulaminy, sami się tego prawa zrzekamy i nawet o tym nie wiemy. Operator realizuje usługę w ciągu kilku minut - na przykład dając nam dostęp do filmów - a możliwość zerwania umowy wygasa. W takich sytuacjach istnieje domniemanie, że wiemy, co klikamy i nie mamy szans się bronić. Podobnie, jako dorośli, powinniśmy zwracać uwagę, w co klikają nasze dzieci. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni płacić za ich zakupy. 

Posłuchaj także:

A jeśli już klikniemy i posypią się rachunki? - Niestety, najczęściej takie firmy znajdują się poza granicami Polski, a nawet Unii Europejskiej - tłumaczyła gość Czwórki. - W obrębie UE możemy zwrócić się do Europejskiego Centrum Konsumenckiego i próbować prowadzić mediacje. Jednak, jeśli firma znajduje się na przykład w USA, będziemy mieli z tym ogromny problem - tłumaczyła. 

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Marta Hoppe

Gość: Dominika Myszakowska (prawnik, Stowarzyszenie Aquila)

Data emisji: 20.01.2021

Godz. emisji: 14.09

kd

Czytaj także

Ubrania, meble, a nawet auta - dlaczego warto kupować na rynku wtórnym?

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2020 21:17
Oszczędność, działanie na rzecz planety i satysfakcja z dawania rzeczom drugiego życia - to niektóre z argumentów przemawiających za tym, by kupować rzeczy z drugiej ręki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zakupy online - jak zwrócić towar, który nam nie odpowiada?

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2020 21:02
W dobie pandemii coraz więcej przedmiotów kupujemy przez internet. To może generować problemy, bo towar, który bardzo atrakcyjnie wyglądał na zdjęciach w sieci, nie zawsze w rzeczywistości odpowiada naszym oczekiwaniom.
rozwiń zwiń