Raport Białoruś

Białoruś: Statkiewicz wzywa do akcji pod murami KGB - pamięci ofiar Stalina

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2015 17:00
Na akcję pamięci ofiar stalinowskich represji, w tym inteligencji białoruskiej, zamordowanych przez NKWD, wezwał Białorusinów były więzień polityczny, kandydat na prezydenta w wyborach 2010 roku, Mikoła Statkiewicz.
Mikoła Statkiewicz
Mikoła StatkiewiczFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Czytaj także:
kuropaty 1200 free.JPG
"Na Białorusi powinien powstać instytut badający zbrodnie komunizmu"

Demonstracja ma się odbyć przed budynkami MSW i KGB w Mińsku 29 października o godzinie 18.30 lokalnego czasu (17.30 polskiego czasu). Zebrani mają wziąć się za ręce i utworzyć ludzki łańcuch.

29 października 1937 roku współpracownicy NKWD rozstrzelali ponad stu działaczy białoruskiej kultury, głównie literatów.

Na swoim profilu na Facebooku Mikoła Statkiewicz napisał, że to czarna data w historii białoruskiego narodu i że sprawcy tej zbrodni i innych stalinowskich morderstw nie są do tej pory ukarani. Podkreślił, że właśnie dlatego ich następcy dręczą kolejne pokolenia białoruskich patriotów.

29 кастрычнiка - чорная дата беларускай гiсторыi. У гэты дзень 1937 года НКВД растраляла болей за 100 дзеячоу нашай куль...

Posted by Мікола Статкевіч on 16 październik 2015

- Kaci stalinowscy wiedzieli, co robili. Bo to ludzie pióra stwarzają duchową podbudowę narodu, bez której przetwarza się on w stado. Jesteśmy winni wobec naszych zmarłych, bo kaci, którzy zabili setki tysięcy Białorusinów, do tej pory nie zostali osądzeni i uważani są za bohaterów. I dlatego współcześni naśladowcy katów śmiało idą tym szlakiem. I znów w więzieniach katują patriotów Białorusi. Gdy społeczeństwo zapomina o swoich tragediach – te mogą się powtarzać – powiedział.

Statkiewicz wezwał Bialorusinów, by 29 października przyszli na dawny prospekt Skaryny (obecnie prospekt Niezależności), by stworzyć łańcuch pamięci ofiar stalinizmu.

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Powinien powstać instytut badający zbrodnie komunizmu na Białorusi”

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2015 00:05
Jeśli Białorusini nie będą w stanie poznać rozmiarów zbrodni stalinowskich i uszanować ofiar komunizmu, oznacza to poważne zagrożenie dla przyszłości Białorusi – mówi portalowi PolskieRadio.pl opozycjonista Wiaczesław Siwczyk. Białorusini mają często znikomą wiedzę na ten temat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka ogłoszony zwycięzcą wyborów. Liderzy opozycji apelują o ich nieuznawanie

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 09:30
Nie było niespodzianki – według Centralnej Komisji Wyborczej Aleksander Łukaszenka wgrał wybory i zdobył ponad 83 procent głosów. Wieczorem w centrum Mińska zebrał się spontanicznie mityng przeciw fałszerstwom wyborczym. Wołano "Żywie Biełaruś”, "Sława Ukrainie”. Do protestujących przyjechała milicja. Liderzy opozycji zaapelowali do Zachodu o nieuznawanie wyborów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Obserwatorzy: fałszerstwa, naruszenia ordynacji i łamanie prawa podczas wyborów na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 10:31
Niezależni obserwatorzy i obrońcy praw człowieka stwierdzili łamanie prawa na wszystkich etapach zakończonych w niedzielę wyborów prezydenckich na Białorusi. Misja Wspólnoty Niepodległych Państw uznała zaś, że wybory odpowiadały demokratycznym normom.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niezależni obserwatorzy: podczas wyborów na Białorusi łamano prawo

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 11:32
Niezależni i związani z opozycją białoruscy obserwatorzy krytykują sposób przeprowadzenia niedzielnych wyborów prezydenckich. Wygrał je urzędujący prezydent, zdobywając według wstępnych wyników ponad 83 procent głosów przy frekwencji przekraczającej 87 procent.
rozwiń zwiń
Czytaj także

OBWE: wybory na Białorusi dalekie od demokratycznych standardów

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 14:30
- Podczas liczenia głosów oddanych w niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi odnotowano "poważne problemy". Głosowanie było dalekie od demokratycznych standardów - ogłosił w poniedziałek szef misji obserwatorów OBWE w tym kraju Ken Harstedt.
rozwiń zwiń