Historia

Gospodarka III Rzeszy tworzona rękami więźniów-niewolników

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2023 05:55
Otwarta 12 stycznia 2023 roku wystawa plenerowa Instytutu Pamięci Narodowej "Gospodarka III Rzeszy" prezentuje źródła współczesnej niemieckiej gospodarki, której najpotężniejsze firmy najmocniej rozwinęły się w czasie II wojny światowej i bezwzględnie wykorzystały politykę wyzysku podbitych i zniewolonych narodów.
Więźniowie przymusowi przy pracy w zakładach produkujących U-Booty
Więźniowie przymusowi przy pracy w zakładach produkujących U-BootyFoto: Bundesarchiv

Przemysł motoryzacyjny

Rządy Adolfa Hitlera i wywołana przez niego II wojna światowa pozwoliły rozwinąć się największym niemiecki firmom motoryzacyjnym. Założony w 1937 roku koncern Volkswagen, zgodnie z założeniami przywódcy III Rzeszy, miał zająć się produkcją taniego samochodu dla mas. Za stworzenie słynnego garbusa (który największą karierę zrobił w latach 60., stając się symbolem ruchu hippisowskiego) odpowiadał Ferdynand Porsche, twórca potęg Porsche i VW, a równocześnie członek NSDAP i SS. 

Ferdynand Porsche (czwarty od lewej) i Volkswagen Garbus. Styczeń 1939 roku. Fot. Bundesarchiv Ferdynand Porsche (czwarty od lewej) i Volkswagen Garbus. Styczeń 1939 roku. Fot. Bundesarchiv

Po wybuchu II wojny światowej produkcja sympatycznego "żuczka" została wstrzymana, a fabryki przestawiono na przemysł zbrojeniowy. Firma Volkswagen produkowała wówczas auta dla armii oraz broń, m.in. pocisk manewrujący V-1, zwany "latającą bombą". W jej fabrykach wykorzystywano niewolniczą pracę więźniów, m.in. z Auschwitz.

W 1991 roku Volkswagen zlecił historykom opracowanie historii firmy, przyznając się do jej mrocznych początków.

Czarną kartę w swojej historii zapisało także BMW. Największych udziałowców firmy, rodzinę Quandtów, łączyły bardzo bliskie relacje z nazistami. Głowa rodu, Gunter Quandt, był znajomym Adolfa Hitlera, a jego syn, Harald, pasierbem Josepha Goebbelsa. Przemysłowcy czerpali zyski m.in. z monopolu na produkcję baterii do okrętów podwodnych Kriegsmarine, a ich przedsiębiorstwa dostarczały niemieckiej armii amunicję, broń czy silniki lotnicze, wykorzystując więźniów i osadzonych w obozach koncentracyjnych, których liczba mogła sięgać 50 tys. 

W 2016 roku koncern BMW oświadczył, że odczuwa "głęboki żal" z powodu "ogromnego cierpienia", jakie spowodowało wykorzystywanie niewolniczej siły roboczej. Wnukowie Guenthera Quandta, który sam przejął wiele przedsiębiorstw należących do Żydów, są nadal w pierwszej piątce najzamożniejszych Niemców. 

Więźniowie przymusowi przy pracy. Fot. Bundesarchive
Więźniowie przymusowi przy pracy. Fot. Bundesarchiv

Continental, znany niemiecki producent opon i części samochodowych, opublikował w sierpniu 2020 roku 800-stronicowy raport ujawniający współpracę z nazistowskim reżimem. Wynika z niego m.in., że w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen firma zatrudniająca ogółem około 10 tys. pracowników przymusowych prowadziła testy produkowanych podeszew do butów poprzez zmuszanie więźniów do 30-, 40-kilometrowych marszów, również w śniegu i na lodzie. Ci, którzy nie wytrzymywali tempa, byli zabijani przez SS-manów. 

Z niewolniczej pracy więźniów w czasie II wojny światowej korzystały również inne znane niemieckie koncerny branży motoryzacyjnej, m.in. Audi, Porsche, Mercedes-Benz i Opel.  

Przemysł ciężki

Ważnym ogniwem gospodarki III Rzeszy był przemysł metalurgiczny i zbrojeniowy. Koncerny takie jak KRUPP i Hugo Scheider, które przestawiły się na produkcję amunicji dla niemieckiej armii, w czasie II wojny światowej wykorzystywały pracę więźniów. Aż 80 proc. zmuszonych przez te firmy do niewolniczej pracy zmarło z powodu nieludzkich warunków.  

Okazją do zarobku stawał się nie tylko konflikt zbrojny, który generował zapotrzebowanie na broń i amunicję, lecz także masowa eksterminacja więźniów osadzonych w niemieckich obozach zagłady. Z tej okazji skorzystała m.in. firma Topf & Sohne, która z dumą produkowała wyposażenie krematoriów, służących do palenia zamordowanych więźniów, a jej inżynierowie prześcigali się w wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań. 

Po II wojnie światowej firma Topf & Sohne znalazła się w sowieckiej strefie okupacyjnej i w 1946 roku uległa nacjonalizacji. Po zjednoczeniu Niemiec firma została sprywatyzowana, a w 1996 roku zbankrutowała. Ernst Wolfgang Topf, jeden z właścicieli firmy odpowiedzialnej za produkcję pieców krematoryjnych do obozów zagłady, po wojnie wyjechał do amerykańskiej strefy okupacyjnej, gdzie przez wiele lat prowadził firmę zajmującą się wytwarzaniem... krematoriów. Nigdy nie udowodniono mu odpowiedzialności za Holokaust. Zmarł w 1979 roku.

Elektrotechnika

Popularny dziś koncern Siemens stał się bardzo cennym przedsiębiorstwem w okresie rządów Hitlera. Firma podczas II wojny światowej wytwarzała m.in. fragmenty rakiet V-1 i V-2, elementy silników i osprzętu elektrycznego do niemieckich samolotów i łodzi podwodnych, a nawet dostarczała prąd do obozów koncentracyjnych i ogrodzeń pod napięciem. Siemens do 1945 roku korzystał z przymusowej pracy więźniów. Łącznie było to ok. 80 tys. ludzi osadzonych w takich obozach koncentracyjnych, jak Auschwitz, Buchenwald, Mauthausen, Ravensbrück i Sachsenhausen.

W 1998 roku firma zdecydował się wypłacić odszkodowania swoim byłym robotnikom przymusowym.

Innym znanym niemieckim przedsiębiorstwem z tej branży, które wspierało niemiecki przemysł zbrojeniowy, był AEG. Koncern dostarczał armii sprzęt elektrotechniczny, przy produkcji którego korzystał z niewolniczej pracy robotników przymusowych. 

Sektor finansowy

Jeden z największych niemieckich banków, Deutsche Bank, w latach istnienia III Rzeszy był finansowym zapleczem nazistów, brał udział w procederze nacjonalizacji majątków żydowskich i kredytował budowę obozu Auschwitz, a także znajdujących się nieopodal zakładów IG Farben, w których zmuszano do niewolniczej pracy więźniów obozu.

Po wojnie w zarządzie Deutsche Bank znalazł się wspominany już największy udziałowiec BMW Guenther Quandt, który był odpowiedzialny za prowadzenie gospodarki wojennej III Rzeszy i organizację niewolniczej pracy więźniów niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych.

W grudniu 1999 roku Deutsche Bank wraz z innymi niemieckimi przedsiębiorstwami wpłacił na specjalny fundusz 5,2 mld dolarów dla osób, które były ofiarami Holocaustu i prześladowań III Rzeszy.

Niechlubną kartą w historii XX wieku zapisał się Allianz - największa firma ubezpieczeniowa świata. Jednym ze źródeł jej potęgi było przejęcie środków deponowanych przez Żydów na kontach ubezpieczeniowych jeszcze przed II wojną światową.

Towarzystwo ubezpieczało niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne i zagłady oraz ich personel. Rzeczoznawcy towarzystwa odwiedzali obozy w celu oceny ryzyka, musieli zatem znać panujące w nich warunki. Firma ubezpieczyła m.in. obóz w Auschwitz, największą niemiecką fabrykę śmierci, która pochłonęła ponad 1 mln ofiar, głównie Żydów.

Prezes zarządu Allianz, Kurt Schmitt, był ministrem gospodarki Rzeszy w latach 1933-35. Pozostawał w dobrych kontaktach z nazistami nawet po ustąpieniu z urzędu i dotował ich działalność. Był honorowym członkiem SS. Zasiadał też w zarządzie koncernu AEG.​

Allianz należał do rodziny von Fincków, w których rękach znajdował się też m.in. bank Merc Finck. Dzięki protekcji III Rzeszy, po Anschlussie Austrii von Finckowie dokonali wrogiego przejęcia banku należącego do rodziny Rotshildów.

Przemysł chemiczny i spożywczy 

IG Farben to niemiecki moloch przemysłu chemicznego, w skład którego weszło 8 spółek, w tym m.in. BASF, Bayer i Hoechst. Koncern stanowił fundament gospodarki III Rzeszy i był odpowiedzialny za produkcję materiałów strategicznych dla prowadzenia wojny: benzyny, kauczuku, smarów, chemicznych środków bojowych, materiałów wybuchowych, barwników i sztucznych włókien.

Fabryka IG Farben, Oświęcim. Fotografia z 1941 roku. Fot. Bundesarchive Fabryka IG Farben, Oświęcim. Fotografia z 1941 roku. Fot. Bundesarchiv

Szacuje się, że przez zakłady koncernu przeszło ponad pół miliona więźniów i pracowników przymusowych. Jedna ze spółek IG Farben, Degesch, produkowała Cyklon B używany w komorach gazowych obozów koncentracyjnych, a kilku lekarzy związanych z Bayerem przeprowadzało eksperymenty medyczne na więźniach, testując na nich nowe leki. W fabryce kauczuku i paliw płynnych pod Oświęcimiem pracowało jednocześnie ok. 10 tys. więźniów z obozu Auschwitz III-Monowitz (Monowice). Podsumowując wynik negocjacji, jeden z dyrektorów IG Otto Ambros w liście do kolegów napisał, że: "nasza nowa przyjaźń z SS jest bardzo owocna".

Zaledwie 13 osób związanych z firmą zostało skazanych w procesach norymberskich za wykorzystywanie pracy przymusowej i grabieże na kary od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W 1995 r. ówczesny dyrektor generalny Bayera, Helge Wehmeier, przeprosił za działania firmy podczas II wojny światowej.

Przymusowi robotnicy w obozie jenieckim Westerbork w Holandii. 1943 rok. Fot. Bundesarchive
Przymusowi robotnicy w obozie jenieckim Westerbork w Holandii. 1943 rok. Fot. Bundesarchiv

Richard Kaselowsky, który stał na czele firmy Dr Oetker aż do swojej śmierci w 1944, był zagorzałym nazistą, członkiem NSDAP. Jego firma dostarczała - korzystając z pracy niewolniczej więźniów - prowiant dla Wehrmachtu. Przejmowała też majątek żydowski.

Rudolf-August Oetker, dziedzic spożywczego imperium Dr. Oetker, był członkiem Waffen SS, przeszedł szkołę oficerską SS w Dachau. 

W 1937 roku koncern uhonorowany został tytułem "wzorowego narodowosocjalistycznego zakładu pracy". Rodzina Oetkerów "była jednym z filarów nazistowskiego społeczeństwa, zabiegała o kontakty z przedstawicielami reżimu i korzystała z prowadzonej przez nazistów polityki" - czytamy w wydanej w 2013 roku publikacji renomowanego Instytutu Historii Współczesnej (IfZ).

W 2000 roku firma wypłaciła odszkodowanie byłym pracownikom przymusowym.

Moda

Potęga luksusowej marki odzieżowej Hugo Boss zbudowana została pracą 140 robotników przymusowych, głównie kobiet, w swojej szwalni. Wybudowano na jej potrzeby specjalny obóz w Metzingen. Do tego bilansu trzeba dopisać tysiące robotników pracujących niewolniczo w przemyśle tekstylnym III Rzeszy. 

Adolf Hitler na froncie zachodnim omawia sytuację z oficerami. Widoczni m.in. gen. Gunther von Kluge (1. z lewej), Wilhelm Keitel (1. z prawej). Wszyscy w mundurach Hugo Bossa. Fot. Bundesarchive Adolf Hitler na froncie zachodnim omawia sytuację z oficerami. Widoczni m.in. gen. Gunther von Kluge (1. z lewej), Wilhelm Keitel (1. z prawej). Wszyscy w mundurach Hugo Bossa. Fot. Bundesarchiv

Hugo Ferdinand Boss był drobnym przedsiębiorcą, który w latach dwudziestych założył własny zakład. Wkrótce padł ofiarą kryzysu finansowego i musiał zamknąć biznes. Przed bankructwem uchroniło go wstąpienie do NSDAP. W 1932 roku otrzymał kontrakt na dostawy mundurów SA, a następnie SS i Hitlerjugend, a także innych organizacji nazistowskich (sam był członkiem kilku z nich). Dzięki tym kontraktom sprzedaż firmy wzrosła z 38 260 marek w 1931 roku do 3 300 000 marek w 1941 roku.

Po wojnie Boss stanął przed trybunałem denazyfikacyjnym i otrzymał zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i grzywnę w wysokości 100 tys. marek. 

***

Dopiero w 1999 roku rząd federalny ogłosił utworzenie funduszu odszkodowawczego dla byłych robotników przymusowych i więźniów obozów koncentracyjnych III Rzeszy w wysokości 10 miliardów marek niemieckich (z czego 8,2 miliardy przeznaczono na wypłaty dla uprawnionych do odszkodowań).

W tym samym roku 26 firm przystąpiło do funduszu o nazwie Fundacja "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" (EVZ). Były to m.in. Agfa, Allianz, BASF, Bayer, Bosch, BMW, Commerzbank, Continental, Daimler-Chrysler, Deutsche Bank, Dresdner Bank, Lufthansa, Opel, Porsche, Siemens, ThyssenKrupp, Volkswagen.

th/bm/im

Czytaj także

Volkswagen Garbus. Pomysł narodził się w głowie Hitlera

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2023 05:45
W styczniu 1934 roku Ferdynand Porsche zaprezentował rządowi niemieckiemu projekt garbusa, inaugurując historię marki Volkswagen.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Cyklon B - narzędzie niemieckich zbrodni

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2023 05:40
Śmierć w komorze gazowej była przerażająca. Ofiara dusiła się, łzawiła, miała zawroty głowy, lęki, wymiotowała. Narządy wewnętrzne krwawiły. Ostatnim widokiem, jaki widział umierający, były pokryte plamami ciała innych ofiar.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Europejscy ochotnicy przy boku Hitlera

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2017 16:00
Początkowo SS była elitarną jednostką niemieckich nazistów. Jednak już podczas II wojny światowej sformowano oddziały Waffen-SS, w których mogli służyć m.in. ochotnicy z okupowanych przez III Rzeszę terytoriów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Raport Jana Karskiego o Holokauście miał wstrząsnąć politykami

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2023 06:00
10 grudnia 1942 roku Edward Raczyński przedstawił aliantom szczegółowy raport o Holokauście, sporządzony na podstawie dokumentów przywiezionych do Londynu przez Jana Karskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Nazistowscy miliarderzy": za bogactwem wielu niemieckich firm kryje się często ciemna historia rodzinna

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2023 05:40
Fortuny wielu niemieckich przemysłowców powstały na plecach robotników przymusowych i Żydów podczas II wojny światowej, napisał w opublikowanej w ubiegłym roku książce "Nazistowscy miliarderzy. Czarna historia najbogatszych niemieckich dynastii" holenderski dziennikarz David de Jong. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wystawa "Gospodarka III Rzeszy". Przemysłowy cud zdziałany rękami niewolników

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2023 09:50
Przed Domem Polonii w Warszawie odbędzie się o godz. 10.30 uroczyste otwarcie wystawy plenerowej Instytutu Pamięci Narodowej "Gospodarka III Rzeszy". Wystawa prezentuje źródła dzisiejszej potęgi gospodarczej Niemiec, państwa, w którym najpotężniejsze firmy najmocniej rozwinęły się w czasach II wojny światowej w wyniku bezwzględnej polityki wyzysku podbitych i zniewolonych narodów.  
rozwiń zwiń