Wilhelm Szewczyk. Kontrowersyjny śląski działacz i literat

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2018 08:00
"Może to za dumnie brzmi, ale literatura u nas zawsze dążyła do tego, żeby służyć społeczeństwu. Piękno nierozłącznie jest związane z językiem, zwłaszcza z wyobraźnią pisarską, ale w tym musi być także jakiś sens bardziej utylitarny", mówił w drugiej połowie lat 80. Wilhelm Szewczyk. 
Audio
  • Dyskusja o kontrowersyjnej osobie Wilhelma Szewczyka (Niepatroni/Dwójka)
Nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Katowicach poświęcona zmianie nazwy placu Szewczyka, 28 grudnia 2017 r. Na mocy ustawy dekomunizacyjnej wojewoda śląski zmienił nazwę na plac Marii i Lecha Kaczyńskich. Decyzja ta wywołała duże kontrowersje. Na sali są zarówno przeciwnicy zmiany - z podobiznami Wilhelma Szewczyka i hasłami Jestem na placu Szewczyka
Nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Katowicach poświęcona zmianie nazwy placu Szewczyka, 28 grudnia 2017 r. Na mocy ustawy dekomunizacyjnej wojewoda śląski zmienił nazwę na plac Marii i Lecha Kaczyńskich. Decyzja ta wywołała duże kontrowersje. Na sali są zarówno przeciwnicy zmiany - z podobiznami Wilhelma Szewczyka i hasłami „Jestem na placu SzewczykaFoto: PAP/Andrzej Grygiel

Wilhelm Szewczyk, tłumacz z języka niemieckiego, literat, działacz polityczny, publicysta, prozaik, krytyk literacki, członek śląskiej bohemy.

Jego postać wzbudza kontrowersje, bo jednocześnie był gorliwym członkiem PPR, a później PZPR, posłem, po wojnie zaangażowanym w tworzeniu propagandy komunistycznej. Od niedawna znów o nim głośno, a to za sprawą decyzji wojewody śląskiego, który odebrał placowi przed dworcem kolejowym w Katowicach imię Wilhelma Szewczyka i przemianował plac na Marii i Lecha  Kaczyńskich.

Literaturoznawca prof. Maciej Tramer zauważa, że życiorys Wilhelma Szewczyka wpisuje się w formułę śląskiego losu. - To los człowieka, który poddaje się temu, co się dzieje, w jakiś sposób zdeterminowany okolicznościami, oczywiście nie w postawie biernej - mówi naukowiec. Przyznaje, że Szewczyk nie był buntownikiem. Z uznaniem mówi o jego pracowitości i aktywności literackiej.

Dr Sebastian Rosenbaum z IPN przypomina, że jeszcze pod koniec lat 30. Szewczyk ostro skręcił w kierunku polskiego nacjonalizmu, antyniemieckości i antysemityzmu. - Myślę, że jest to atrybucja, która pozostała u niego również po 1945 roku, kiedy on zaakceptował zmiany polityczne, kiedy stał się rzecznikiem porządku socjalistycznego. Zawsze jednak pozostał tym nacjonalistą, jakim się stał może nawet wcześniej niż w latach 30. - mówi historyk. Zauważa, że nieufność do Niemców godził z utajoną germanofilią.

Jaką wizję Śląska miał Wilhelm Szewczyk? Na czym polegała jego antyniemieckość i czy przysłużyło się do tego przymusowe wcielenie do Wehrmachtu? Dlaczego okres okupacji jest zagadkowy w życiorysie bohatera audycji? Co służby bezpieczeństwa zbierały na temat Szewczyka? Posłuchaj nagrania całej audycji.

***

Tytuł audycji: Niepatroni

Przygotował: Bartosz Panek

Goście: prof. Maciej Tramer (Instytut Nauk o Literaturze Uniwersytetu Śląskiego), dr Sebastian Rosenbaum (Instytut Pamięci Narodowej)

Data emisji: 10.01.2018

Godzina: 21.30

ag/jp


Czytaj także

"Góra Tajget". Zapomniane preludium holokaustu

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2016 16:00
- W latach 30. popularne na świecie były idee, w myśl, których należy eliminować to, co może obciążać, co jest słabsze i gorsze - mówiła w Dwójce Anna Dziewit-Meller, autorka książki o mało znanej zbrodni z czasów II wojny światowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wilimowski. Najlepszy polski piłkarz niemiecki

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2016 20:00
Przed 1939 r. grał w polskiej jedenastce, w latach 40. zdobywał gole dla drużyny narodowej III Rzeszy. Czy zasłużył na miano zdrajcy, które przylgnęło do niego po wojnie?
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Komisarz Jerzy" - reportaż Jana Smyka i Anny Sekudewicz

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2018 17:13
W pamiętnym grudniu 1981 roku, oficera Wojska Polskiego - pułkownika Jerzego Szewełło mianowano komisarzem wojskowym w kopalni Ziemowit. Zamiast pacyfikować protest górników w grudniu 1981, uratował życie kilku tysięcy górników i ich rodzin.
rozwiń zwiń