Kuchnia władców. Co jadano na królewskim dworze?

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2020 18:45
Czy dworska uczta zawsze musi oznaczać blichtr, przepych i wykwintne dania przyrządzone z najbardziej niedostępnych  i najkosztowniejszych produktów?
Audio
  • Kuchnia królów. Nie zawsze jadali to, co mieli ochotę (Sztuka jedzenia/Czwórka)
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne)Foto: RPBaiao/Shutterstock.com

Shutterstock wypiek chleb 1200.jpg
Chleb powszedni, a niezwykły. Opowiada o nim Chlebodawca

Jadać jak caryca Katarzyna. Dworskie przepisy w naszym domu

Menu królów, cesarzy i papieży przeanalizowała Agnieszka Bukowczan-Rzeszut, autorka książki "Kuchnia królów". Przeczytamy w niej m.in. o tym, która cesarzowa katowała się drakońskimi dietami i głodówkami, pijąc ohydny sok mięsny z przyprawami, by zachować zgrabną sylwetkę i czy caryca Katarzyna Wielka lubiła uczty. Poza historycznymi ciekawostkami, które tam znajdziemy, możemy prześledzić, jak zmieniała się kuchnia władców przez kolejne epoki, a nawet przygotować je we własnej kuchni.

Król musiał jadać suto, niezależnie, czy miał na to ochotę

Nie zawsze król mógł wybierać z kim będzie jadał posiłki. Od władcy oczekiwano suto zastawionego stołu niezależnie od tego, czy ilość posiłków, które musiał zjadać, wychodziła mu na zdrowie i czy w ogóle miał na nie ochotę. Wielu władców musiało odchorowywać takie uczy. - Król jadał posiłki, do których mało kto poza nim miał dostęp. Były wykwintne, ale nie było to menu spersonalizowane pod gusta władców. Jadał je, bo tego wymagała dworska etykieta - mówiła Agnieszka Bukowczan-Rzeszut. 

Urodzona Bawarka, caryca Sisi nie mogła pozwolić sobie na piwo i kiełbasę, ale potrawą na królewskim poziomie były np. zasmażane buraczki, których fanką była królowa Marysieńka. Z kolei papież z rodu Borgiów, Aleksander VI zajadał się mało wykwintną smażoną rybą, a Ludwik XVI zwany "Królem Słońce" smażonym na maśle kalafiorem.

Da Vinci był wegetarianinem i fanem zupy minestrone

Leonardo da Vinci, który był wegetarianinem, wiele pisał na temat swojego menu. Z jego dzienników możemy wyczytać np. co znajdowało się w jego spiżarni, zostawił po sobie przepis na dresing do sałatki i zupę minestrone. Już od czasów średniowiecza wierzono w moc diet, które miały pomóc w utrzymaniu pożądanej sylwetki. Przez długi czas wierzono w skuteczność tzw. diety humoralnej, która nakazywała jeść produkty zgodne z naszym temperamentem. Taką stosowała choćby angielska królowa Elżbieta I.

Na różnorodność kuchni dworskiej w dużym stopniu wpływ miały kontakty polityczne, które przybliżały władcom kuchnie innych regionów świata, a przepisy, które szczególnie przypadły im do gustu były adaptowane przez rodzimych kucharzy. Dzięki książce Agnieszki Bukowczan-Rzeszut, część z nich możemy odtworzyć w naszym domu. O tym, jak to zrobić opowiadała w rozmowie z Beatą Kwiatkowską.

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut (autorka książek historycznych); Kalina Mróz (dziennikarka)

Data emisji: 24.05.2020

Godzina emisji: 13.08

ac

Czytaj także

Polecamy książki i seriale. Do których warto zajrzeć?

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2019 12:21
W programie zagoszczą m.in. Łukasz Muszyński i Kinga Michalska. Będziemy polecać seriale, które warto obejrzeć i książki, po które trzeba sięgnąć. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Baby, magdalenki, bezy Pavlovej - światowe, deserowe inspiracje

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2019 10:50
- Wiele deserów, naszych przysmaków, tego, co pieczemy, co możemy skosztować w cukierniach zawdzięcza swoją nazwę lub inspirację znanym osobistościom - mówi Magdalena Tomaszewska-Bolałek, kulturoznawczyni. - To działa od wieków - dodaje. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trucizna w kulturze. Od Królewny Śnieżki aż po smog

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2019 15:00
Sokrates wypił cykutę, Kleopatra umarła od jadu. Trucizny towarzyszą człowiekowi od wieków, można nawet powiedzieć, że od momentu odkąd zaczął on jeść.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy ekologia zmienia przemysł modowy?

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2019 12:58
- Rynek tekstylny, zaraz po przemyśle petrochemicznym jest drugim co do wielkości trucielem. Emisje z tego sektora są większe niż w przemyśle lotniczym. W skali roku to 1,700 miliardów wyprodukowanych sztuk odzieży i 2 miliardy ton odpadów - alarmowała Katarzyna Karpa-Świderek z WWF Polska.
rozwiń zwiń