Raport Białoruś

Szef związku dziennikarzy: władze Białorusi chcą totalnej kontroli nad mediami

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2018 06:00
Od 1 grudnia autorzy komentarzy na stronach internetowych na Białorusi muszą być identyfikowani przez SMS. Właściciele portali przechowują ich dane i mają obowiązek przekazywać je organom ścigania. - Zmiany w przepisach dotyczących mediów i Internetu to kolejny element konsekwentnej polityki - chodzi o pełną kontrolę nad środkami masowego przekazu - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Andrej Bastuniec, przewodniczący niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock.com

1 grudnia na Białorusi weszły w życie przepisy z nowymi regulacjami dla mediów internetowych.  - Utrudniają one funkcjonowanie portali internetowych, nie wszyscy twórcy projektów interneowych będą mogli spełnić warunki, by starać się o status mediów – ocenił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Andrej Bastuniec, przewodniczący niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

W efekcie, jak prognozuje, wiele internetowych projektów nie będzie miało statusu mediów, przy tym jednak wszystkie obowiązki dotyczące mediów de facto będą dotyczyć również ich. 

- Drugą istotną nowością jest wymagana rejestracja autorów komentarzy – trzeba w tym celu podać numer telefonu (ma przyjść na niego sms z kodem dostępu). Po trzecie, obowiązkowa będzie moderacja komentarzy przez właścicieli projektów internetowych.  A zatem sytuacja komplikuje się z technicznego punktu widzenia i z punktu widzenia swobody wypowiedzi – stwierdził dziennikarz.

Represje to stała część polityki władz

Andrej Bastuniec przyznał, że w ciągu tego roku wiele kar i grzywien otrzymał Biełsat. Jednak represjonowanych jest wiele mediów, wielu dziennikarzy.

- Jeśli mówić o ogólnej sytuacji, trzeba wspomnieć o represjonowaniu niezależnych blogerów, także w procesach kryminalnych. Coraz bardziej przybiera na silne represjonowanie dziennikarzy telewizji Biełsat, ale także Radia Racja, czy nawet zwykłych ludzi umieszczających komentarze w sieciach społecznościowych – mówił szef niezależnego związku dziennikarzy.

- Obecną sytuację w mediach białoruskich ktoś nazywa kolejną kampanią przeciwko nim, ktoś represjami. Według mnie to konsekwentna kontynuacja polityki białoruskiego państwa. Jest ona ukierunkowana na to, by wziąć przestrzeń medialną pod pełną kontrolę.
Obecnie rzecz doszła już do Internetu - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Andrej Bastuniec.

Jak przypomniał, tylko w tym roku mamy do czynienia z blokowaniem portalu Karta’97 charter97.org (niezależnego portalu, którego redakcja znajduje się w Polsce, po tym jak dziennikarze musieli uciec z Białorusi przed prześladowaniami, red.), następnie mieliśmy kryminalne zarzuty względem założyciela niezależnej agencji informacyjnej BelaPAN Alesia Lipaja (który zmarł latem tego roku). Potem była sprawa Biełty przeciw portalom i dziennikarzom. Były przesłuchania, przeprowadzono przeszukania w redakcjach i mieszkaniach dziennikarzy. - Zarzucano im, że posługiwali się w sposób niesankcjonowany hasłami do serwisu agencji Biełta. Jednak na stronie Biełty większość informacji jest w otwartym dostępie. Niemniej jednak przeprowadzono operację specsłużb – mówi nasz rozmówca.

Zmiany w prawie o mediach

Od 1 grudnia według nowelizacji prawa o środkach masowego przekazu właściciele portali internetowych będą odpowiadać za treść komentarzy. Obowiązkowa będzie rejestracja użytkowników, którzy takie komentarze zamieszczają  - będą oni musieli wysłać sms, po to by otrzymać kod dostępu. Właściciele portali będą musieli przechowywać dane o użytkownikach i udostępnić je np. na żądania fiskusa czy organów ścigania.

Ponieważ wymagania dotyczące identyfikacji użytkowników pojawiły się stosunkowo późno, część mediów zdecydowała się na razie zawiesić możliwość komentowania. Dopuszczalne są też inne sposoby identyfikacji użytkowników niż przez SMS, ale władze białoruskie ich nie definiują.

Jak zauważa na swojej stronie internetowej Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, obecnie właściciele stron internetowych będą odpowiadali za wszelkie treści, także tekst reklamy czy komentarze użytkowników. Jeśli ukaże się "zakazana informacja” wówczas właścicielowi strony internetowej grozi grzywna od 20 do 200 bazowych wielkości.

Kiedy blokują stronę internetową?

Utrzymany został pozasądowy tryb blokady stron internetowych - zauważa Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ). Podstawą ku temu będzie rozpowszechnianie informacji zakazanych w ustawie o środkach masowego przekazu (art. 38), w innych aktach prawnych i na mocy orzeczeń sądu, a także niewypełnienie żądania usunięcia zakazanej treści, niepoinformowanie o usunięciu zakazanej treści resortu informacji, a także otrzymanie w ciągu roku dwóch i więcej ostrzeżeń od ministerstwa informacji.

O mediach zagranicznych

Władze Białorusi chcą wziąć pod kontrolę także media zagraniczne. Od 1 grudnia prawo o środkach masowego przekazu ma stostować się nie tylko do białoruskich mediów, ale również do zagranicznych, w zakresie ich działalności na terenie Białorusi.

***

Rozmawiała i opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Natalia Radzina: blokując Kartę’97, Łukaszenka zagraża bezpieczeństwu Białorusi i interesom kraju

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2018 12:26
Blokada niezależnego portalu Karta’97 to niezwykle groźny precedens, który wymaga międzynarodowej reakcji i solidarności. Aleksander Łukaszenka musi znać cenę łamania wolności. Ale blokując Charter97.org oddaje też białoruską przestrzeń medialną niemal całkowicie propagandzie rosyjskiej – mówi Natalia Radzina, redaktor popularnego niezależnego portalu, który na Białorusi został właśnie zablokowany. Dziennikarze apelują o solidarność międzynarodową i starania o odlblokowanie strony Charter97.org.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znany białoruski portal na granicy przetrwania. ”Gdzie jest ta mityczna walka z propagandą?”

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2018 14:00
Na Białorusi władze wycinają jedno po drugim media prodemokratyczne, a na ich miejsce wchodzi rosyjska propaganda. Zachodu w ogóle to nie interesuje. Na nasz portal pieniędzy starczy co najwyżej do końca roku – powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl redaktor naczelna portalu charter97.org (Karty’97) Natalia Radzina. Apeluje o wsparcie. Portal pracuje w Polsce na zaproszenie MSZ, za co Karta'97 wdzięczna jest Warszawie, jednak w tym roku brakuje wystarczającego wsparcia finansowego instytucji międzynarodowych i sytuacja finansowa portalu jest dramatyczna.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ekspert: możliwy wyścig zbrojeń Rosja-USA. Chodzi o pociski balistyczne średniego zasięgu

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2018 12:00
To Rosja naruszała traktat o pociskach średniego i pośredniego zasięgu, zatem sojusznicy rozumieją zapowiedzi Waszyngtonu o wycofaniu się z traktatu. Jednak taka decyzja Stanów Zjednoczonych była zaskoczeniem – mówił  PolskieRadio24.pl  Tomasz Smura, kierownik biura analiz Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Jedną z możliwych konsekwencji jest rywalizacja Stanów Zjednoczonych i Rosji w zakresie pocisków średniego i pośredniego zasięgu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: sprawa Biełty – nowe zarzuty wobec dziennikarzy i umorzenia

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 23:58
Komitet Śledczy Białorusi zarzucił podejrzanej w tzw. sprawie BiełTA redaktorce Marynie Zołatawej zaniechanie (zagrożone karą do 5 lat więzienia) i umorzył postępowanie karne wobec dwóch innych dziennikarzy. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andżelika Borys: nie było miejsca dla Polaków na 100 lat niepodległości, to było jak policzek wobec mniejszości polskiej

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2018 16:06
Związek Polaków na Białorusi, nieuznawany przez władze łukaszenkowskie, nie mógł nigdzie zorganizować obchodów stulecia niepodległości - jeden z właścicieli lokali ”rozmyślił się” 10 minut przed koncertem. Wtedy zaproszeni goście przyszli do innej sali – gdzie zaczęto im gasić światło.  – To wynik presji ze strony białoruskich władz  - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Andżelika Borys, prezes ZPB. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Były wiceszef MSZ: Rosja chce zablokować Morze Azowskie, Zachód nie może na to pozwolić

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2018 23:40
Rosja przygotowywała się do aktu agresji na Morzu Azowskim od kilku miesięcy  – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl były wiceszef MSZ Białorusi, dysydent Andrej Sannikau. Jego zdaniem NATO mogło temu zapobiec, umieszczając w regionie swoje jednostki. - Zachód nie może dopuścić do zablokowania tego akwenu, chodzi nie tylko o Ukrainę, a zapobieżenie większej wojnie – dodał.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: autorzy komentarzy w sieci weryfikowani przez SMS. Drakońskie prawo o mediach internetowych. Łukaszenka monitoruje internautów

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2018 12:23
Na Białorusi 1 grudnia weszła w życie nowelizacja ustawy o mediach. Wśród zmian jest obowiązkowa identyfikacja autorów komentarzy na stronach internetowych przez SMS, a właściciele portali mają obowiązek przekazywać dane użytkowników organom ścigania, jeśli te sobie tego zażyczą. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Marples: Rosja może rozdawać paszporty na Białorusi, Łukaszenka wbrew zagrożeniom nie poprowadzi kraju na Zachód

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2018 23:59
Choć w interesie Białorusi jest droga na Zachód, to Aleksander Łukaszenka nigdy się tam nie skieruje, bo boi się utraty władzy. Tymczasem wkrótce można spodziewać się aktywnych działań Kremla na Białorusi, w tym prób zastąpienia Łukaszenki kimś jeszcze bardziej lojalnym - mówi prof. David R. Marples z Uniwersytetu Alberta w Kanadzie w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Za zwiastun nowej polityki Kremla uznaje przybycie nowego ambasadora. 
rozwiń zwiń