Polskie Radio
Section05
Donald Trump

Reakcja świata na naloty państw zachodnich w Syrii

Połączone siły amerykańskie, brytyjskie i francuskie przeprowadziły nad ranem w sobotę serię nalotów w Syrii w ramach akcji odwetowej za użycie broni chemicznej podczas ataku z 7 kwietnia w mieście Duma na wschód od Damaszku; zginęło wówczas ponad 60 osób. Operacja koalicji rozpoczęła się o godz. 4 czasu lokalnego w Syrii (godz. 3 w Polsce). Siły zbrojne USA podały, że celem bombardowań był wojskowy ośrodek naukowo-badawczy w Damaszku, zajmujący się technologią broni chemicznej oraz składy znajdujące się na zachód od miasta Hims. O rozpoczęciu operacji - spodziewanej od kilku dni - poinformował jako pierwszy prezydent USA Donald Trump. 
Zobacz więcej na temat:  Syria Wojna w Syrii Donald Trump USA Stany Zjednoczone Wielka Brytania Francja ŚWIAT

„Strzelano tak, by nie wejść w interakcję bojową z Rosją”

Resort obrony USA oświadczył, że sobotnie naloty na Syrię miały przekazać syryjskiemu reżimowi jasny i jednoznaczny komunikat oraz powstrzymać użycie broni chemicznej w przyszłości. Do zaatakowania trzech celów w Syrii użyto 105 pocisków. Na temat ataku wymierzonego w reżim Baszara el-Asada mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Talaga z Warsaw Enterprise Institute.
Zobacz więcej na temat:  Polskie Radio 24 Syria USA Rosja Donald Trump Baszar al-Assad Andrzej Talaga broń chemiczna

Generał Polko: reżimowi Asada uderzenie nie zaszkodziło

- Operacja była przeprowadzona precyzyjnie, ale cele były drugorzędne. Prawdziwe obiekty, które trzeba zaatakować, by powstrzymać reżim Asada, są chronione przez Rosjan. Za użycie bezprawne broni chemiczne Zachód nie zdecydował się uderzyć tam, gdzie stacjonują wojska rosyjskie. To pokazuje, że konflikt jest nierozwiązywalny, jeśli nie dojdzie do porozumienia – powiedział w Polskim Radiu 24 gen. Roman Polko.
Zobacz więcej na temat:  Roman Polko USA Syria Baszar al-Assad Stany Zjednoczone Donald Trump Francja Wielka Brytania broń chemiczna

Atak na Syrię. „Europejczycy nie interweniowaliby bez USA”

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dokonały nad ranem uderzenia rakietowego na określone cele w Syrii. Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w oświadczeniu, że atak miał na celu wyłącznie zniszczenie tajnego arsenału broni chemicznej Baszara al-Asada. Brytyjska premier Theresa May powiedziała, że nie było innej alternatywy w przypadku Syrii niż użycie siły. O ataku rakietowym w Syrii mówiła w audycji Magazyn Europejski dziennikarka Polskiego Radia Magdalena Skajewska.
Zobacz więcej na temat:  Wielka Brytania Francja USA Syria Biały Dom Donald Trump Baszar al-Assad Emmanuel Macron Theresa May

Atak w Syrii w odwecie za użycie broni chemicznej

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dokonały ataku rakietowego na wojskowe obiekty w Syrii. Syryjska telewizja informuje, że celem ataku sił USA był Damaszek i jego okolice. W stolicy słychać było odgłosy potężnych eksplozji. O rozpoczęciu operacji - spodziewanej od kilku dni - poinformował jako pierwszy prezydent USA Donald Trump.  Atak USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię w odwecie za użycie broni chemicznej. O wydarzeniach w Syrii mówili w Polskim Radiu 24 m.in. Agnieszka Bryc (UMK Poznań), Jacek Raubo (UAM Poznań) oraz Jakub Palowski (Defence24pl). 
Zobacz więcej na temat:  USA Syria Damaszek Donald Trump Francja Wielka Brytania Baszar al-Assad