Historia

Józef Hoene-Wroński. Matematyka, Rosja i odkrycie "przeznaczeń ludzkości"

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2023 05:55
– Twierdził, że jest powołany do objawienia ludziom prawdy absolutnej i przeprowadzenia reformy powszechnej filozofii, matematyki, astronomii i techniki w oparciu o własny system filozoficzny – mówił w Polskim Radiu prof. Andrzej Notkowski o ideach Józefa Hoene-Wrońskiego. 9 sierpnia mija 170. rocznica śmierci tego oryginalnego myśliciela, matematyka, twórcy filozofii mesjanistycznej.
Józef Hoene-Wroński, na podstawie il. z pocz. XX w.
Józef Hoene-Wroński, na podstawie il. z pocz. XX w.Foto: Polona

Do niewielkiego grona tych, którzy w sierpniu 1853 roku żegnali na cmentarzu we francuskim Neuilly-sur-Seine Józefa Hoene-Wrońskiego, należał Alphonse-Louis Constant. Ten słynny w XIX wieku we Francji (choć i kontrowersyjny) autor prac o tematyce religijno-magicznej napisał później w prasowym tekście, wspominając zmarłego, następujące słowa:

"Człowiek, którego odkrycia w samej matematyce zatrwożyłyby geniusz Newtona, założył w wieku powszechnego i absolutnego wątpienia niewzruszalną odtąd podstawę nauki zarazem ludzkiej i boskiej. On pierwszy odważył się zdefiniować istotę Boga (…)".

Chyba byłoby trudno o bardziej pochlebną i wyidealizowaną opinię.

Ale oddzieliwszy od tego, co przekazał Alphonse-Louis Constant (wierny uczeń Heone-Wrońskiego), styl przynależny pośmiertnym panegirykom, i tak zostaje kilka spraw, którym warto się przyjrzeć. Kim był bowiem ten zmarły 160 lat temu matematyk rozważający, jeszcze przed Mickiewiczem, "tajemnice mesjanizmu"?


Posłuchaj
09:26 handlarz absolutem___pr iii 39433_tr_0-0_841b63ac[00].mp3 Adam Sikora o filozofii Józefa Hoene-Wrońskiego. Fragmenty audycji A. Skrzypczaka "Handlarz absolutem" (PR, 20.11.1972)

 


Od Kościuszki do Suworowa

Józef Hoene, urodzony w 1776 roku, był najstarszym synem pochodzącego z Czech cenionego poznańskiego architekta.

W wieku 16 lat uciekł z rodzinnego domu i wstąpił do warszawskiej Szkoły Korpusu Artylerii – by zatrzeć za sobą ślady, przybrał nazwisko Wroński. Wziął udział w powstaniu kościuszkowskim, a za zasługi na polu bitwy (choćby przy obronie Warszawy) szybko awansował, został też wyróżniony przez samego Tadeusza Kościuszkę.

Ale los się odwrócił. Zmieniła się też diametralnie postawa młodego żołnierza. W bitwie pod Maciejowicami dostał się do niewoli, następnie zaś przeszedł na stronę wroga. Józef Hoene-Wroński wstąpił do armii rosyjskiej i pełnił służbę w sztabie gen. Aleksandra Suworowa, człowieka, który zadał ostateczny cios powstańcom kościuszkowskim.


Józef Hoene-Wroński w latach młodzieńczych. Fot. Polona Józef Hoene-Wroński w latach młodzieńczych. Fot. Polona

"Nie śmiałem nikomu spojrzeć w oczy"

Z rosyjskiego wojska Józef Hoene-Wroński odszedł w randze majora. Pozwolenia na opuszczenie oddziału udzielił mu ponoć sam car Paweł I Romanow.

Co sprawiło, że ten spolonizowany Czech urodzony w podpoznańskim Wolsztynie, patriota garnący się do kościuszkowskiej insurekcji, a następnie wierny żołnierz Rosji postanowił opuścić szeregi carskiej armii?

Jak przypomniano w audycji "Kronika niezwykłych Polaków", z zapisków samego Hoene-Wrońskiego wynikało, że chciał się zająć nauką, trawiły go też wyrzuty sumienia.

"Rumieniłem się ze wstydu, nie śmiałem nikomu spojrzeć w oczy, pisał. Dwa lata pozostawałem w sytuacji, której nawet nie próbuję wyrażać słowami. Nie jeden raz miałem ochotę uwolnić się od tak uciążliwego życia, ale świadomość możliwości naprawienia błędów młodości i nadzieja, że stanę się być może użytecznym ojczyźnie, powstrzymywała me ręce", pisał.

Za decyzją o zerwaniu z rosyjskim żołdem stały też względy pragmatyczne: Józef Hoene-Wroński odziedziczył po śmierci ojca niemały spadek.

Tak czy inaczej – ten były żołnierz w krótkim czasie sprzedał majątek po rodzicach i w roku 1797 na zawsze opuścił kraj. Studiował chwilę w Niemczech, a potem wyjechał do Francji. Tu zgłosił się jeszcze do Jana Henryka Dąbrowskiego, by wstąpić do organizowanych przez polskiego generała legionów. Józef Hoene-Wroński wkrótce zmieniał jednak plany: w roku 1800 osiedlił się w Marsylii i przyjął obywatelstwo francuskie. Od tego momentu porzucił myśl o karierze wojskowej. Zajął się działalnością naukową.

Dzień, w którym objawił się Absolut

Momentem przełomowym był, według samego Józefa Hoene-Wrońskiego, 15 sierpnia 1803 roku.

Przebywając na balu u samego Napoleona, 27-letni Józef doświadczył w pewnym momencie, jak tłumaczył, duchowego wtajemniczenia. Iluminacji.

"Nagle, w błysku natchnienia, pod ścianą, odsłoniła mu się najgłębsza tajemnica bytu", pisał znawca filozofii Hoene-Wrońskiego Adam Sikora.

- Odkrył Absolut, to znaczy znalazł punkt wyjścia, który pozwolił mu, jak mniemał, na totalną rekonstrukcję ludzkiej wiedzy, na dokonanie nowej syntezy – dopowiadał Adam Sikora w 1972 roku w Polskim Radiu. – Synteza ta miała być nie tylko wiedzą o świecie, ale sposobem reorganizacji życia współczesnego. Był więc Hoene-Wrońskiego nie tylko prorokiem nowej nauki, ale także prorokiem nowego świata.


Posłuchaj
07:56 Józef Hoene-Wroński - Kronika niezwykłych Polaków.mp3 Józef Hoene-Wroński - twórca idei mesjanizmu. Komentarz prof. Andrzeja Notkowskiego. Audycja Wojciecha Dmochowskiego i Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków" ( PR, 8.07.2002)

 

O tym złożonym i niełatwym do przełożenia – gdyż dotykającym spraw mistycznych, religijnych, głęboko osobistych – doświadczeniu opowiadał również, w innej radiowej audycji, prof. Andrzej Notkowski

– Hoene-Wroński twierdził, że jest powołany do objawienia ludziom prawdy absolutnej i przeprowadzenia reformy powszechnej filozofii, matematyki, astronomii i techniki w oparciu o własny system filozoficzny – mówił historyk. – On wierzył, że człowiek jako współpracownik Boży może i powinien być twórcą nowej rzeczywistości. Wierzył, że obowiązkiem człowieka jest odrodzenie się do nowego, wyższego życia.

W tak zarysowanej koncepcji duchowej Hoene-Wrońskiego zwracają uwagę dwie kwestie. Te same, o których wspominał w swoim panegiryku przywołany wcześniej Alphonse-Louis Constant.

Chodzi o połączenie spraw racjonalnych – jak nauki ścisłe – z tym, co nadprzyrodzone.

Matematyka i filozofia

Józef Hoene-Wroński był bowiem z jednej strony – jako dziecko epoki rozumu, oświecenia – zafascynowany matematyką czy fizyką (w tej pierwsze dziedzinie osiągnął nawet sukces: opracował teorię, która znalazła zastosowanie w rachunku różniczkowym). Uczony zajmował się również dziedzinami tak oryginalnymi, jak na przykład reforma komunikacji. Przez wiele lat promował też swoją "nową teorię cieczy", projektując ulepszenia do stosowanych wówczas maszyn parowych.

Z drugiej strony jednak Józef Hoene-Wroński pasjonował się sferą ducha, kwestiami filozoficznymi. Objawiona mu, jak sądził, "prawda absolutna" stanowiła dla niego podstawę wszystkich ludzkich poczynań i idei. Jednak nie opuszczało go zaufanie w racjonalne narzędzia poznania. "Był przekonany, że wszelkie prawdy religijne i metafizyczne da się udowodnić za pomocą prawidłowego rozumowania", pisał o nim Czesław Miłosz.

Najważniejszym punktem wypracowywanego latami, złożonego i podlegającego zmianom systemu filozoficznego Józefa Hoene-Wrońskiego był mesjanizm. Idea ta bowiem – znana przede wszystkim dzięki Adamowi Mickiewiczowi ("Polska Chrystusem narodów") – pojawiła się po raz pierwszy na gruncie słowiańskim właśnie w pracach tego byłego, polsko-rosyjskiego żołnierza.


Józef Hoene-Wroński, "Prolegomena [do mesjanizmu]: fragmenty", rękopis. Fot. Polona Józef Hoene-Wroński, "Prolegomena [do mesjanizmu]: fragmenty", rękopis. Fot. Polona

Kontrowersje wokół mesjanizmu

Swoje rozumienie mesjanizmu – wyrastającej z Biblii idei o niosącej "zbawienie", "odrodzenie" wielkiej moralnej i społecznej przemianie - Józef Hoene-Wroński wyjaśnił w pracach opublikowanych na początku lat 30. XIX w.

W tym czasie w Paryżu rezydowała już liczna polska emigracja – powstała w wyniku upadku powstania listopadowego – na czele z księciem Adamem Czartoryskim.

– Czartoryski ostro przeciwstawiał się uznaniu idei mesjanizmu Hoene-Wrońskiego – podkreślał w Polskim Radiu prof. Andrzej Natkowski – albowiem myśl ta miała pewien istotny podtekst polityczny. Wedle Wrońskiego ideę mesjanizmu miała zrealizować Rosja jako przewodniczka całej Słowiańszczyzny.

"Polska powinna powstrzymywać się od jakichkolwiek gwałtów i zrezygnować ze złudnych nadziei na odzyskanie niepodległości przez osłabienie Rosji za pomocą zaburzeń rewolucyjnych. Rosja unicestwiłaby zbuntowaną Polskę i wcieliłaby do swego cesarstwa inne narody słowiańskie", pisał tymczasem Hoene-Wroński do księcia Adama Czartoryskiego.

Skąd takie przekonanie filozofa? Stała być może za nim wiara w opatrznościową (mesjańską właśnie) duchową misję narodów słowiańskich. Misję, której nie sprostał "europejski Zachód". Wszak, jak pisał Hoene-Wroński w "Liście do Papieży" – odezwie wystosowanej w 1846 przy okazji konklawe po śmierci Grzegorza XVI – narody słowiańskie "zbawiły Europę, naprzód pod Sobieskim, od panowania islamizmu, i następnie, świeżo, pod [carem Rosji] Aleksandrem I, od panowania bezreligijności".

Dodać jednak należy, że poglądy Hoene-Wrońskiego ewoluowały. Na początku lat 50. XIX stracił, jak pisał filozof prof. Marek Nikodem Jakubowski, "całkowicie złudzenia co do historycznej misji Rosji. W swej »Historiozofii« stwierdził, że Rosja nie wypełnia planu mesjanicznego i przekazał przywództwo narodom słowiańskim Polakom".

Spór z mistrzem Adamem

Nie mogło obyć się bez konfrontacji poglądów Hoene-Wrońskiego, prekursora myśli mesjanistycznej, z poglądami Adama Mickiewicza, który swoją twórczością (m.in. "Dziadami" cz. III) sprawił, że mesjanizm wszedł na trwałe w krwiobieg polskiej kultury.

Ten pierwszy oskarżał wieszcza o przywłaszczenie sobie autorstwa jego idei. Filozof twierdził przy tym, że poeta chce go skompromitować, zniekształca jego myśl. A chodziło nade wszystko o punkt wyjścia: dla Mickiewicza (i jego duchowego mistrza, Towiańskiego) "mesjanistyczna wiara" wiązała się z doświadczeniem indywidualnym, mistycznym, ezoterycznym wręcz. Opierała się również na, trudnej do zracjonalizowania, roli jednostki: jak owej opatrznościowej postaci, ukrytej w "Dziadach"cz. III pod tajemniczym mianem "40 i 4".

Józefowi Hoene-Wrońskiemu natomiast przyświecała nadzieja, że uda się stworzyć "system wiedzy absolutnej", opisać "formułę Absolutu". Chciał – jak pisał 160 lat temu Alphonse-Louis Constant  "zdefiniować istotę Boga".

jp

Źródła: Rafał T. Prinke, "Uczeń Wrońskiego - Éliphas Lévi w kręgu polskich mesjanistów", "Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej", 2013/30; Marek N. Jakubowski, "Hoene-Wroński, czyli filozoficzny trójkąt weimarski sprzed 200 lat", w: "Rozprawy filozoficzne. Księga pamiątkowa w darze Profesorowi Józefowi Pawlakowi", Toruń 2005; Czesław Miłosz, "Historia literatury polskiej", Kraków 2010.

Czytaj także

"Wiara niczego nie ułatwia". Twórczość religijna Jerzego Lieberta

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2023 05:52
92 lata temu zmarł młody twórca, którego Leopold Staff nazwał jednym z najczystszych poetów Polski odrodzonej. - Jerzy Liebert dotknął najważniejszych tematów, o których sama bałam się pomyśleć - mówiła w Polskim Radiu prof. Anna Szczepan-Wojnarska.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Edyta Stein. "Patronka ludzi poszukujących prawdy"

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2023 05:45
Na drogę duchową Edyty Stein – filozofki i zakonnicy, zamordowanej w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz, która w 1987 roku została beatyfikowana, a w 1998 ogłoszona świętą Kościoła katolickiego – złożyły się i jej rodzinna żydowska tradycja, i młodzieńczy ateizm, i wieloletnie studia filozoficzne, a przede wszystkim: spotkanie z chrześcijaństwem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hanna Malewska. Opowieści o Grekach, budowaniu katedry i końcu świata

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2024 05:49
– Nie interesowała ją historia kronikarska w stylu Kraszewskiego. Była również antysienkiewiczowska – opowiadał w Polskim Radiu literaturoznawca Jan Pieszczachowicz o twórczości Hanny Malewskiej. 27 marca wspominamy 41. rocznicę śmierci tej cenionej pisarki, uczestniczki Powstania Warszawskiego, wieloletniej redaktorki miesięcznika "Znak".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Samuel Bogumił Linde. Syn Szweda i Niemki, który zakochał się w polskiej kulturze

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2023 05:50
Choć jego językiem ojczystym był niemiecki, uczony ten przeszedł do historii jako autor pierwszego, cennego do dziś, nowoczesnego słownika języka polskiego. Poza tym kierował świetnym liceum, w którym uczył się m.in. Chopin, a także współtworzył i prowadził Bibliotekę Uniwersytecką w Warszawie. 
rozwiń zwiń