Kultura

Jak pokonać strach

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2008 12:25
Niedawno zamknięta wystawa retrospektywna Louise Bourgeois w Muzeum Guggenheima była najważniejszym wydarzeniem artystycznym ubiegłego lata w Nowym Jorku. Retrospektywa imponowała rozmachem – kuratorce Katherine Brinson udało się zgromadzić dzieła pochodzące ze wszystkich okresów twórczości francuskiej artystki. Ustawione chronologicznie złożyły się w spójną narrację skoncentrowaną wokół zagadnień natury, kultury i pamięci.

Napięcie w sztuce Bourgeois przebiega na linii natura–kultura. W swojej sztuce skupia się na analizie zależności, jakim podlega jednostka przynależąca do obu porządków. Przestrzenią, w której ujawnia się walka rozgrywana między nimi jest ludzkie ciało. I dlatego jemu w swojej sztuce Bourgeois poświęca najwięcej uwagi: obserwuje zachowania ciała, jego metamorfozy, relacje, w jakie wchodzi z innymi ciałami i przygląda się procesowi mitologizacji, jakiemu jest poddawane. 

Ciało, które je rodzi, tyje, starzeje się i odczuwa pożądanie, stoi w centrum zainteresowania Bourgeois. Według niej ciało pozostaje niezaspokojone. Niezwykła rzeźba z lat 70. „Pożarcie ojca” przedstawia ucztę, podczas której rodzina artyski zjada ojca. W twórczości Francuzki rys autobiograficzny jest stale obecny. „Pożarcie…” nawiązuje do uczucia gniewu jakie Bourgeois odczuwała przez całe życie względem własnego ojca – przez ponad 10 lat zdradzał jej matkę z nauczycielką Louise, która mieszkała w ich rezydencji.

Ciało

Charakterystycznym, powracającym w jej sztuce motywem jest fallus. „Fillette” to rzeźba przedstawiająca wielki, męski członek. W zamierzeniu artystki praca ma być ironiczna i dowcipna, dla wielu pozostaje obrazoburcza. Innym, częstym motywem rzeźb są kobiece piersi. Jej nieustające zainteresowanie płciowością związane jest z utożsamieniem ciała przede wszystkim z seksualnością. Seks w niektórych pracach zostaje skojarzony ze sferą mroczną i budzącą lęk, ale także z rodzeniem i wychowywaniem dzieci.

Natura w wizji Bourgeois jest tą siłą, która skłania człowieka do popełniania czynów zabronionych: cudzołóstwa, kanibalizmu, kazirodztwa. Seks w jej pracach zawsze zostaje przedstawiony ambiwalentnie – pociąga, ale i przeraża. Na jej nową instalację składają się dwie czarne sylwetki ludzkie pozbawione głów splecione w uścisku - jedna z figur przygniata drugą. Czyli oznaczają – miłość, nienawiść czy walkę?

Z kolei pająk stał się znakiem rozpoznawczym Bourgeois. W Guggenheimie zebrano ich kilka, w jej sztuce stanowią one odniesienie do postaci matki-samicy. Pająk-matka chroni swoje potomstwo, budzi strach i obrzydzenie wśród otoczenia, by nikt obcy nie zbliżył się do dzieci. Relacja matka–dziecko jest dla Bourgeois najważniejszą obok relacji łączącej kobietę z mężczyzną.

We wciąż tworzonych rzeźbach pająków, coraz większych i bardziej imponujących, można dopatrzeć się nigdy niezaspokojonej potrzeby bezpieczeństwa i zaufania. W jednym z wywiadów Bourgeois przywołała obraz swojej matki – ofiary uzależnionej od autorytarnego męża i przez niego zdradzanej. A matka pełna lęku wobec świata nie jest w stanie nauczyć odwagi własnych dzieci. Jednak wyraźne pozostaje, że dla Bourgeois macierzyństwo jest podstawowym wyznacznikiem kobiecości.
 
 

'' "Personnage"

Pamięć

Wystawę w Guggenheimie otwierały wysokie, drewniane rzeźby-totemy: „Personnage”. Ustawiono je w dużej sali, w różnej odległości od siebie. Powstały w latach 40. XX wieku, zaraz po przyjeździe Bourgeois do Nowego Jorku, gdzie do tej pory mieszka. „Personnage” to metaforyczne przedstawienie bliskich ludzi – których Bourgeois zostawiła we Francji, którzy zmarli podczas wojny w Europie i których artystka nigdy później już nie spotkała. W tamtym czasie Bourgeois czuła się w Ameryce bardzo samotna, więc odległości dzielące totemy są dystansem oddzielającym ją od innych.

Najnowsze prace Bourgeois to „Cells”: instalacje-komórki zbudowane z łóżek, szafek, toaletek, do których wnętrza widz może zajrzeć przez małe okienko lub szparę. „Cell VII” to próba odwzorowania dziecięcego pokoju Bourgeois z jej białymi koszulami nocnymi i ciężkim, ciemnym łóżkiem. „Red room (Parents)” przywołuje z kolei pokój sypialny rodziców artystki, w którym główną rolę grało ogromne łoże przykryte czerwoną narzutą. „Cell. Choisy” składa się z repliki rodzinnego domu Bourgeois, nad którym wisi gilotyna. Te „komórki” to ślady po dawnym życiu, do którego nie ma powrotu.

 

'' "Defiance"

W swoich pracach Bourgeois mocuje się z pamięcią, jakby bała się, że niedługo wszystkie wspomnienia ulegną zatarciu. Te instalacje to zbiór nikomu niepotrzebnych przedmiotów, trochę już podniszczonych, przywodzących na myśl przedwojenną, tradycjonalistyczną Europę. Artystka gromadzi starannie wszystkie bibeloty, niczego nie wyrzuca wierząc, że mogą ją uchronić przed śmiercią, a śmierć to całkowita utrata pamięci. „Cells” w pewien sposób mitologizuje dzieciństwo Bourgeois spędzone w przedwojennej Francji, tak odmiennej od jej drugiej ojczyzny – Ameryki.

Praca „Defiance” ważna jest, nie tylko w kontekście wieku Bourgeois (artystka ukończyła bowiem 97 lat). Niebieska, przywieziona z Francji szafka z półkami zastawionymi szklanymi buteleczkami na lekarstwa przypomina o działaniach podejmowanym w celu oddalenia śmierci. Posiadanie, gromadzenie i obrastanie przedmiotami ma uchronić jednostkę przed odejściem, choć buteleczki na lekarstwa właśnie jednoznacznie wskazują na nieuchronność końca.

Dla Bourgeois sztuka z pewnością spełnia dwa zadania: powala przepracować traumę związaną z trudnym dzieciństwem i przeżyć je na nowo w bezpiecznej przestrzeni studio na Manhattanie. Sztuka uwalnia od strachu przed śmiercią. A rozbuchaną naturę może oswoić wyłącznie kultura.

Natalia Pamuła

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Macie swoich klasyków!

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2009 08:58
Tworzenie kolekcji jest zawsze wybieraniem i ustalaniem kontekstu, wyznaczaniem paradygmatu. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie ma więc szczególną funkcję „klasykotwórczą”. Teraz pokazało swoje pierwsze propozycje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowy realizm

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2010 10:43
100 prac jednego z najlepszych współczesnych malarzy polskich, Marcina Maciejowskiego można oglądać od 26 marca w Muzeum Narodowym w Krakowie. Czy jest to artysta młody, pozostaje kwestią dyskusyjną. Na pewno jest młody jak na artystę, który doczekał się tak dużej wystawy w salach Muzeum Narodowego w Krakowie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Całkiem nowe malarstwo

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2009 10:26
We Wrocławiu otwarto pokonkursową wystawę młodego polskiego malarstwa. A jest to wystawa szczególna, podsumowująca już 9. Konkurs Gepperta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pejzaże Ameryki w Kordegardzie

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2009 08:54
Fotografie Moniki Wiechowskiej z cyklu „Echa miasta” to dalekie od standardowego ujęcia pejzaże miast Stanów Zjednoczonych. Większość z nich prezentuje widoki mniej znanych dzielnic Nowego Jorku.
rozwiń zwiń