Architekt króla Poniatowskiego
Zasłynął Arkadia Młocińską, ówczesnym Solcem czy Powązkami, gdzie w ogrodach wznosił architektoniczne perły tamtej epoki. Niewielkie pawilony, ba! pałacyki prawie uczyniły z niego jednego z najbardziej poszukiwanych architektów naszej stolicy. Po jego śmierci wiele z projektów przechowywanych było i wdrażanych w latach późniejszych, a wszyscy pamiętali tę królewską nobilitację z 1768 roku nadaną przez Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Był Niemcem, Sasem z pochodzenia, urodził się w 1733 roku w Merseburgu, 15 kilometrów na zachód od Lipska. To wykształcenie i praca w saskich urzędach, najpierw w Dreźnie, a później w Warszawie dały mu możliwość wdrożenia własnych kompozycji architektonicznych. W Warszawie zaczął pracować w połowie 1756 roku.
Nie tylko projektował ogrody, ale też liczne budowle. Nad wieloma sprawował architektoniczną opiekę, która polegała na renowacjach i rozbudowach idących z duchem i potrzebami epoki. Taką właśnie wieloletnią opiekę zanotowano w przypadku Arsenału warszawskiego. Podobny nadzór sprawował w późniejszych latach także nad Zamkiem Królewskim. Wspomniane wcześniej założenia ogrodowe Arkadii Młociny, Solca czy Powązek należałoby poszerzyć jeszcze o te na Mokotowie, park na Książęcem czy na Górze. Wszędzie też w parkach stanęły właśnie niewielkie budowle, cz to w formie stylizowanych pałacyków czy zgrabnych pawilonów.
Urządzanie królewskich ogrodów
Wilanowski portal tak opisuje jego osiągnięcia: "Sukces, jaki przyniosło mu urządzenie ogrodów księcia Poniatowskiego, dostarczył mu nowych zamówień. W latach 70. XVIII w. najważniejszym z nich stało się – za protekcją i przy współudziale Schrögera – rozplanowanie i zabudowa Mokotowa, rezydencji księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Począwszy od 1776 r. do co najmniej 1784 r., obok prac urbanistycznych Zug zaprojektował tu m.in.: willę księżnej, tzw. Gloriettę Flamandzką, oranżerię, wieżyczkę gotycką, tzw. Zameczek, eksedrę, altanę chińską, wodozbiory. Całość miała – zapowiadany ogrodem Na Książęcem – charakter pozornie naturalnego, nieregularnego założenia w typie angielskim, z asymetrycznym rozstawieniem licznych obiektów o malowniczej architekturze w stylu klasycznym, chińskim, egipskim i neogotyckim".
Czytając o Mokotowie i Powązkach możemy dowiedzieć się niezwykle ciekawych informacji właśnie z okresu działania i projektowania przez tego wybitnego architekta - człowieka, który, jak mało kto, rozumiał założenia nowoczesnego miasta, jako miejsca do życia, pracy, ale i wypoczynku. Czytamy w Wilanowskim kompendium wiedzy:
"Rozwinięciem eksperymentów urbanistyczno-architektonicznych Mokotowa stały się Powązki księżnej Izabeli z Flemmingów Czartoryskiej – olbrzymi ogród założony na dzikim, dziewiczym terenie z rozlewiskami wody, naturalnymi wzniesieniami i starym drzewostanem. Prowadzone od 1771 r. prace objęły, poza regulacją terenu zachowującego pozory naturalności, budowę całego szeregu obiektów, jak: ruiny łuku triumfalnego, amfiteatru rzymskiego i kolumnady antycznej, tzw. zameczek, mostek, ponadto folwark gotycki, oberże i kryte strzechą chaty, pozornie chłopskie, wewnątrz o nadzwyczaj bogatym, modnym wystroju. Całość miała charakter założenia sentymentalnego, jednego z najwcześniejszych w Europie, w typie wprowadzonym przez Marię Antoninę w Wersalu, a rozwijanym w Anglii. Podobna w typie i charakterze była Zugowska zabudowa parku w rezydencji prymasa Michała Poniatowskiego, brata króla, w Jabłonnej (1778), na którą składały się m.in.: altana chińska, grota, domek z wieżyczką, oranżeria, wodozbiór, świątynia Diany".
Kordegarda na Wilanowie
Jedną z bardziej znanych budowli tego architekta jest Wilanowska Kordegarda, czyli z założenia i przeznaczenia budynek dla warty i straży pałacowej, często stawiany w okresie XVIII wieku właśnie przy pałacach. Tam też, jak w przypadku Zugowskiej Kordegardy, mieściły się biura komendanta i pomieszczenia dla aresztantów, tam też znajdowała swoje miejsce straż wojskowa i warta garnizonowa. Fakt, że możemy w obecnych czasach podziwiać tę budowlę w pełnej okazałości wynika choćby z tego, że kordegardy zazwyczaj stawiano właśnie przy bramie wjazdowej. Podobnie rzecz się ma z tą w Wilanowie - możemy zwiedzić ją po prawej stronie od bramy głównej do Pałacu.
Portal Polacy z wyboru, a takim właśnie był Zug, bardzo skrupulatnie wymienia jego najsłynniejsze osiągnięcia: "Jego dziełem było wiele rezydencji magnackich i mieszczańskich (m.in. pałac Blanka, dom handlowy Roeslera i Hurtiga, hotel Pod Białym Orłem, przebudowany pałac Pod Czterema Wiatrami). Dał się również poznać jako znakomity ogrodnik planista. Był członkiem loży masońskiej. Działał aktywnie na rzecz warszawskiej parafii ewangelicko-augsburskiej. Największym jego osiągnięciem jest wzniesiony w latach 1777–1781 kościół ewangelicko-augsburski przy pl. Ewangelickim (obecnie Małachowskiego). Był również autorem Zboru oraz Domu Dysydentów na Lesznie. Zmarł 11 sierpnia 1807 r., został pochowany na cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim".
Architekt Warszawy
Zachęcamy do odwiedzenia odrestaurowanych bądź zachowanych zaprojektowanych przez niego budowli, a to m.in. Pałac Blanka przy ulicy Senatorskiej w Warszawie, przebudowany pałac Pod Czterema Wiatrami przy ulicy Długiej 38 w Warszawie, współautorstwo pałacu Potockich przy Krakowskim Przedmieściu 15 - tam właśnie swoją siedzibę ma Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, główny kościół ewangelicko-augsburski w Warszawie - Kościół Św. Trójcy mieszczący się przy placu Stanisława Małachowskiego 1, Biały Pałacyk na Frascati - w górnej części ogrodu - tam obecnie znajduje się Muzeum Ziemi PAN, Pałac Potockich w Natolinie.
O wiele prościej i niejako wielu jadących do pracy, czy na spotkanie może zwrócić swoją uwagę na słynną Grubą Kaśkę przy placu Bankowym - swoisty i znany wszystkim warszawiakom klasycystyczny wodozbiór czyli obudowa studni. Spacerując Krakowskim Przedmieściem, możemy podziwiać też zabytkową, odrestaurowaną Kamienicę Roeslera i Hurtiga przy numerze 79. Natomiast na Młocinach, przy ulicy Muzealnej 1 stoi odrestaurowany i piękny Pałac Brühla, przebudowany i powiększony właśnie przez Zuga. Pamiątek po tym wybitnym architekcie znajdziemy szczególnie w Warszawie wiele. Warto się rozglądać i cieszyć oczy tymi budynkami i ogrodami.
PP